Data ślubu 07.07.07

fot. Stock.xchng
Co zrobić z terminem ślubu, gdy akurat przestał nam pasować? Najlepiej go sprzedać. Niektórzy chcą na tym jeszcze zarobić.
Co zrobić z terminem ślubu, gdy akurat przestał nam pasować? Najlepiej go sprzedać. Niektórzy chcą na tym jeszcze zarobić. fot. Stock.xchng
7 lipca 2007, najpierw nowożeńców urzekła, a potem wystraszyła. Wszystko przez wróżki. Twierdzą, że trzy siódemki wcale szczęścia nie przynoszą.

- Data jest fajna i bardzo oryginalna, od razu nam się spodobała - mówi Agnieszka Durlik z Opola, która jutro stanie na ślubnym kobiercu ze Sławomirem Waliszewskim. - Słyszeliśmy, że ma przynieść szczęście, ale nie wybraliśmy jej przez zabobony, tylko dlatego, że przypadła nam do gustu. Ostatnie newsy, że trzy siódemki jednak nie wróżą dobrze nowożeńcom, kompletnie nie zrobiły na nas wrażenia.

Data bardzo oblegana
Agnieszka i Sławek datę ślubu wybrali pod koniec ubiegłego roku. Termin w urzędzie stanu cywilnego oraz w restauracji, gdzie odbędzie się przyjęcie weselne, rezerwowali na początku roku.
- Nie było wtedy żadnych problemów ze znalezieniem lokalu i wolnej godziny na ten dzień - mówią. - Ale podobno kilka tygodni później o ten termin młodzi się bili.

Ślub jutro będzie brał także były radny Opola Janusz Kowalski.
- Nie wierzę we wróżby, przesądy i zabobony - mówi. - Datę wybraliśmy z narzeczoną, bo nam się podobała. Poza tym mamy do lipca ogromny sentyment. Trzy lata temu w lipcu się poznaliśmy, a dwa lata temu - też w lipcu - zaręczyliśmy. Nie pozostało więc nic innego jak pobrać się także w lipcu, by podtrzymać to szczęśliwe pasmo. No, a poza tym na pewno nie zapomnę daty ślubu! - żartuje Kowalski.

Wróżki namieszały
Są jednak i tacy, którzy przez trzy sąsiadujące z sobą siódemki w dacie weselisko odwoływali.
- To jeden taki dzień w życiu i trzeba zrobić wszystko, żeby dobrze wróżył - uważa Marta z Dolnego Śląska.

Nazwiska i miejscowości, z której pochodzi, zdradzić nie chce, bo choć - jak mówi - do wróżki chodzi wielu ludzi, to równie wielu się z tego śmieje.
- Mieliśmy już zarezerwowaną salę, umówiony zespół i wstępnie księdza, ale jak usłyszałam, że ta data wcale nie będzie szczęśliwa, to przekonałam narzeczonego, żeby przesunąć ślub - opowiada. - Szczęśliwie się złożyło, że znajomi, którzy są w Anglii, szukali czegoś w lipcu i przejęli po nas i datę, i salę. Im wróżby nie przeszkadzają. My się pobierzemy 4 sierpnia.

Siódemki szczęśliwie czy nie?

Popularność terminu 7 lipca 2007 spadła, kiedy w sprawie daty wypowiedziały się wróżki. Pojawiły się głosy, że trzy siódemki obok siebie to wieczne kłótnie, samotność, blokowanie emocji. Łyżkę dziegciu dorzucili numerolodzy. Zsumowali wszystkie cyferki daty i wyszło im, że wróży ona... niestabilność małżeńską i liczne przygody. Wróżka Maria z Opola uspokaja jednak:

- Wprawdzie sam dzień nie będzie najlepszy - przyznaje. - Wszystko przez cofający się wpływ Merkurego, co spowoduje, że dzień będzie sprzyjał awanturom, sprzeczkom rodzinnym, stresowi. Ale na małżeństwo data źle nie wpłynie - zapewnia.

Jej zdaniem na szczęście w małżeństwie większy wpływ mieć będzie pogoda.
- A w sobotę może przelotnie popadać, temperatura nie przekroczy 16-19 stopni - mówi Grażyna Miazga, pracownik opolskiej stacji hydrologiczno-meteorologicznej. - Zachmurzenie będzie umiarkowane i duże, ale słońce może przeświecać przez chmury.

Wróżka Maria dodaje, że na szczęśliwość małżeńskiego pożycia wpływ mają też znaki, które w czasie ślubu można dostrzec.
- Młodzi muszą równo wstawać z krzeseł podczas ceremonii, bo jak któreś będzie to robić wcześniej, to szybciej może umrzeć - mówi. - Poza tym trzeba obserwować płomień świecy w kościele. Jeśli będzie spokojny i jasny - małżeństwo ma być szczęśliwe. Skwierczący wróży burzliwy, kłótliwy związek, a gasnący - śmierć jednego ze współmałżonków.

Ślub na sprzedaż

Co zrobić z salą weselną, fotografem i orkiestrą, kiedy data okaże się zła albo wróżba nie będzie sprzyjać? Odsprzedać. Ogłoszenia z ofertami sprzedaży weselnych terminów to rzecz coraz częściej spotykana. Chętni się znajdują. Domy weselne i restauracje mają takie obłożenie, że wolnych terminów dziś trzeba szukać aż na rok 2009!

Jeszcze kilka tygodni temu na Opolszczyźnie można było "odkupić" datę 7 lipca. Dziś ciągle aktualne jest ogłoszenie (ukazało się w nto) dotyczące rezerwacji na wrzesień w zajeździe "Pod Lasem" w Dobrzeniu Wielkim.

- Syn miał się żenić, ale że siedzi za granicą, to na razie wzięli tylko cywilny. Kościelny z weselem przekładają - tłumaczy pan, który odbiera telefon podany w ogłoszeniu. - Wie pani, jak to młodzi... No, ale wpłacił zaliczkę - 500 złotych - i chcą ją odzyskać. Musi pani pogadać z właścicielami zajazdu. Pani miałaby szybko wesele, a my 500 złotych.

Justyna Ozimek z Zabrza chęć odsprzedania zarezerwowanej sali ogłosiła na Allegro.
- Przesunęliśmy ślub o trzy tygodnie, bo chciałam, by odbył się tuż po moim dyplomarium - mówi przyszła pani młoda. - Dzięki temu mój narzeczony, który mieszka w Australii, nie będzie musiał przylatywać do Polski dwa razy. Za wynajętą pod Rybnikiem salę zapłaciłam 700 złotych zaliczki, a że przed weselem liczy się każdy grosz, to chcę odzyskać pieniądze.

Na Allegro pojawiła się też oferta odsprzedania terminu ceremonii ślubu na 7 lipca w kościele na warszawskiej Starówce. Sprzedający chce za nią 1200 złotych, z czego 100 to zaliczka za rezerwację, a reszta to tzw. opłata manipulacyjna.
- Prócz tego trzeba jeszcze co łaska zapłacić księdzu za udzielenie ślubu - precyzuje w mailu sprzedający.

Na Opolszczyźnie na odsprzedawaniu terminów nikt jeszcze biznesu nie robi. Odwoływanie ślubów też zdarza się rzadko. Ale i w tej dziedzinie, jak w każdej, bywają rekordziści.

- Jeden pan w ubiegłym roku rezerwował i odmawiał salę aż trzy razy - mówi Bożena Suslik z restauracji Antek w Źlinicach. - Tyle razy rozchodził się i schodził z narzeczoną. W końcu u nas ślubu nie wzięli. Czy są razem? Nie wiemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska