Pracownicy fabryki podzespołów motoryzacyjnych Neapco od dwóch miesięcy żyją w niepewności. Firma podpisała rekordowe kontrakty, chce się rozbudować, ale w Praszce nie ma na to miejsca.
Na dodatek ogromna hala o powierzchni 45 tys. m kw, w której teraz są produkowane półosie napędowe i odlewy aluminiowe, jest własnością innej firmy, a Neapco musi płacić za dzierżawę milionowe kwoty.
Dlatego Neapco rozważa budowę nowej fabryki. Polscy dyrektorzy powtarzają, że decyzję podejmą szefowie amerykańskiego holdingu.
W czwartek do Praszki przyjechał David Kasul, amerykański prezes Neapco Europe.
- Rozważamy dwie opcje: albo zostaniemy w Praszce, albo zbudujemy fabrykę od nowa gdzie indziej: w którejś z sąsiednich gmin lub poza regionem - mówi David Kasul. - Decyzję podejmiemy po rozmowach z burmistrzami. Czekamy na oferty gmin. Spotkam się m.in. z burmistrzami Olesna, Kluczborka i Wielunia.
Dzisiaj prezes Neapco spotkał się również z burmistrzem Praszki, ale jego ofertę uważa za rozczarowującą.
Czy Neapco wyniesie się z Opolszczyzny - czytaj w piątek (29 maja) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?