Dawid Tomala w Opolu. Mistrz olimpijski z Tokio spotka się w piątek z kibicami

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Dawid Tomala został już powitany m.in. w rodzinnych Bojszowach.
Dawid Tomala został już powitany m.in. w rodzinnych Bojszowach. Lucyna Nenow / Polska Press
Dawid Tomala, mistrz olimpijski z Tokio w chodzie na 50 km i zarazem reprezentant klubu AZS Politechnika Opolska, przyjedzie w piątek (20.08) do Opola, by spotkać się z kibicami. O godz. 19 będzie można go spotkać w Rynku.

Podczas niedawno rozegranych igrzysk, Tomala został jednym z czterech (obok Anity Włodarczyk, Wojciecha Nowickiego i sztafety mieszanej 4x400) polskich złotych medalistów. Zdobyty przez niego najwyższy laur był jednak absolutną sensacją!

- Przed igrzyskami nawet się nie zająknąłem o jakimkolwiek medalu olimpijskim dla Dawida, bo nie było ku temu żadnych racjonalnych przesłanek. Zostałbym uznany za niepoważnego – mówił nam Robert Korzeniowski, trzykrotny mistrz olimpijski w chodzie na 50 kilometrów (1996, 2000, 2004) oraz jednokrotny na 20 kilometrów (2000). – Szczytem moich marzeń było, żeby Dawid zakończył zmagania w czołowej „ósemce”.

Tymczasem Tomala nie dość, że zwyciężył, to jeszcze uczynił to w spektakularnym stylu. Po przejściu około 30 km zdecydował się na ucieczkę, która była tyle skuteczna, że rywale nie mieli już szans go doścignąć.

- Kiedy Dawid zaatakował, początkowo myśleliśmy, że to po prostu forma pokazania się, a nie kluczowy moment rywalizacji – przyznawał Tomasz Wróbel, prezes AZS-u Politechniki Opolskiej. – Już wtedy byliśmy z niego dumni, ale z każdym kolejnym kilometrem zaczęła w nas wzrastać wiara na dokonanie czegoś wielkiego. Kiedy był na 44. kilometrze, byliśmy już w klubie praktycznie pewni, że złoto będzie jego. Nawet w chwilach słabości miał tak dużą kontrolę nad wyścigiem, że ostatni kilometr szedł już z polską flagą w ręku.

-Przez pierwsze 30 kilometrów szło mi jak po maśle. Upał nie doskwierał mi tak bardzo, czułem się jak na treningu. Dystans 50 km jest jednak niesłychanie nudny, więc pomyślałem sobie w pewnym momencie, że trzeba coś zrobić. I przyspieszyłem - mówił natomiast z dużym dystansem sam Tomala po zakończeniu olimpijskich zmagań.

O jego poczuciu humoru będą mogli w piątek bezpośrednio przekonać się opolanie. Uczestnicy spotkania otrzymają m.in. możliwość porozmawiania z mistrzem, zrobienia sobie wspólnego zdjęcia czy zebrania autografu. Tomala będzie oczywiście mieć przy sobie złoty medal olimpijski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska