Dawid Tomala w Opolu! Nasz mistrz olimpijski spotkał się z mieszkańcami miasta

Paweł Sładek
Spotkanie z Dawidem Tomalą w Opolu.
Spotkanie z Dawidem Tomalą w Opolu. Paweł Sładek
Złoty medalista igrzysk w chodzie na 50 kilometrów w Opolu został przywitany jak bohater. O 19.00 przed głównym wejściem do ratusza odbyło się spotkanie, na którym zawodnik AZS Politechnika Opolska odbierał gratulacje i odpowiadał na pytania. Również te od kibiców.

Reprezentant AZS-u Politechniki Opolskiej został przywitany na miarę swojego sukcesu. Na rynku w Opolu zobaczyliśmy prezydenta miasta Arkadiusza Wiśniewskiego, prezesa AZS-u Politechniki Opolskiej Tomasza Wróbla oraz przedstawicieli klubu.

Pojawiła się również cała drużyna Gwardii Opole i Bartłomiej Bonk – sztangista, srebrny medalista igrzysk w Londynie, a także były reprezentant Budowlanych Opole.

Oprócz wielu gratulacji Dawid Tomala otrzymał również kwiaty oraz czek na 9000 złotych ufundowany przez miasto. Nagrodę finansową w wysokości 4500 zł otrzymał również Grzegorz Tomala, trener i jednocześnie ojciec chodziarza.

O tym, że tatę i syna łączy wyjątkowa relacja, po tym wieczorze nie miał nikt wątpliwości.

- Wiem, że nikt nie poświęci się dla mnie tak jak tata. U innych trenerów po prostu nie widziałem takiego zaangażowania – podkreślał Dawid.

Grzegorz Tomala nie krył dumy z syna. Powiedział wprost o tym, że między nimi nie ma podziałów na trenera i ojca. Zawsze się wspierają i dają z siebie wszystko niezależnie od sytuacji.

Warto dodać, że sam nie mógł pojechać do Tokio, ponieważ nie otrzymał stosownej zgody. Dawid musiał sobie poradzić bez trenera.

Na spotkaniu pojawiło się również nagranie znakomitego finiszu, w którym Tomala pierwszy przekroczył linię mety. Powrót do wspomnień nie był jednak jednowymiarowy, gdyż poza filmem nasz mistrz olimpijski opowiadał na pytania kibiców i red. Donata Przybylskiego. Dotyczyły one nie tylko zmagań. Dowiedzieliśmy się również o woreczkach przygotowanych przez jego mamę, dzięki którym mógł zadbać o odpowiednie chłodzenie podczas wyścigu. To niewątpliwie dodało sentymentalnej wartości spotkaniu.

- Podczas samej rywalizacji bardzo ważną rolę pełniły węglowodany w postaci napojów izotonicznych i… woreczki mojej mamy, dzięki której miałem wszystko, czego potrzebowałem – wspominał z uśmiechem nasz mistrz.

Dużo było wspomnień, dumy, uśmiechów. Nasz mistrz olimpijski został powitany tak, jak na to zasłużył. Wszyscy mają nadzieję, że to jednak nie koniec triumfów zawodnika Politechniki Opolskiej, który sam mówi o tym, że w głowie ma już kolejne starty.

- Czekam na mistrzostwa świata w Stanach Zjednoczonych, gdzie będę rywalizować na dystansie 35 kilometrów, a dalej Paryż i kolejne igrzyska – mówił Tomala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska