Dawna przychodnia przy ulicy Oświęcimskiej w Opolu to systematycznie rozkradana ruina

Agata Kajzer
Budynek jest rozkradany. - Wszyscy stąd biorą, co się da - powiedział nam mężczyzna, który przedstawił się jako Andrzej. On wyniósł z dawnej przychodni metalowe elementy zerwane ze ścian.
Budynek jest rozkradany. - Wszyscy stąd biorą, co się da - powiedział nam mężczyzna, który przedstawił się jako Andrzej. On wyniósł z dawnej przychodni metalowe elementy zerwane ze ścian.
Miasto chce sprzedać budynek na Metalchemie, ale do kupna nikt się nie garnie.

Wielka powódź zniszczyła budynek. Ówczesne władze miasta przeprowadziły remont całej przychodni. Wymieniono elewację, a w nowe okna zainwestowano ponad milion złotych. Przychodnia jednak nie ruszyła. - Brakowało pieniędzy na wyposażenie - wyjaśnia Janusz Kwiatkowski, wiceprezydent Opola ds. nieruchomości.

Do dziś budynek jest opuszczony i wygląda jak ruina. Na takie marnotrawstwo nie mogą patrzyć opolanie. W sprawie zrujnowanej budowli interweniowali m.in. pracownicy przychodni, która z nią sąsiaduje.

- Serce się kraje na sam widok, jak to wszystko marnieje - mówi jeden z nich. - Dzwoniliśmy w tej sprawie wielokrotnie do ratusza i nic.

Wokół zdewastowanego budynku leży pełno szkła, metalowych elementów i gruzu. Od kilku lat budynek systematycznie rozkradają złodzieje. Kiedyś wynosili okna, teraz najcenniejszym łupem są aluminiowe elementy elewacji. Reporterzy nto spotkali na miejscu grupę mężczyzn. - Bierzemy metalowe elementy i sprzedajemy je. Za godzinę zbierania mam 50 złotych - mówi Andrzej. - Budynek jest nieogrodzony, nikt go nie pilnuje, wynosimy co się tylko da - mówili bez ogródek.
- Porozmawiamy ze strażnikami miejskimi, aby częściej zaglądali do budynku - mówi Kwiatkowski. - Posprzątamy teren, aby było tam bezpieczniej - dodaje.

Straż miejska rozkłada ręce. - Tutaj przydałby się całodobowy monitoring - mówi Krzysztof Maślak, zastępca komendanta straży. - Nasze patrole tam przyjeżdżają, ale nie mogą być 24 godziny na dobę.

Miasto chciałoby sprzedać dawną przychodnię. - Parokrotnie organizowaliśmy przetargi, ale nie było chętnych - mówi Kwiatkowski. - Może firma, która kupi teren po starym biurowcu, zainteresuje się również miejscem gdzie stoi przychodnia - kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska