Dawniej parodiował księży i domagał się usunięcia krzyży ze szkół, teraz kandyduje z listy PiS-u

q
Andrzej Skiba 10 lat temu należał do Młodych Socjalistów brał udział w happeningach parodiując księży, chciał usunięcia krzyży ze szkół. Teraz jest numerem 2 na liście PiS w Gdańsku. - Nominacja takiej osoby jest dowodem na słabość kadr PiS w Gdańsku. Partia musi już sięgać po komunistów i socjalistów - komentuje w portalu Onet jeden z byłych polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Jak podaje portal Onet Skiba jeszcze do niedawna odżegnywał się od nazywania go politykiem. Występował regularnie w telewizji publicznej oraz Telewizji Trwam. Przedstawiał się jako niezależny politolog. Teraz ubiega się o mandat radnego PiS-u, ale ma też w swoim życiorysie epizod, z którego musi się teraz tłumaczyć. Chodzi o jego działalność w stowarzyszeniu Młodzi Socjaliści. Skiba funkcjonował tam w latach 2006-2010.

W internecie krąży film, na którym widać obecnego polityka PiS przebranego za księdza. 10 lat temu Skiba wspólnie z kolegami z Młodych Socjalistów przeprowadził happening, w którym sprzeciwiał się, by Park Oliwski trafił pod władanie Kościoła. "Świeccy nie mają prawa tutaj wchodzić. Nie wpuścimy tutaj gdańskiej hołoty" - ironizował Skiba, przebrany za duchownego.
Jego przeciwnicy przypominają również, że Skiba nie tylko parodiował księży, ale domagał się usunięcia krzyży z gdańskich szkół. - Nominacja takiej osoby jest dowodem na słabość kadr PiS w Gdańsku. Partia musi już sięgać po komunistów i socjalistów - powiedział Onetowi Łukasz Hamadyk, gdański radny miasta i były polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Skiba wystosował w tej sprawie oświadczenie. Przyznał, że jako młody człowiek był w Młodych Socjalistach, i że angażował się w różne protesty. Dziś wie, że forma niektórych z nich nie była odpowiednia. "To jednak wiem teraz – będąc mężczyzną o dziesięć lat starszym, bardziej dojrzałym, doświadczonym i z dużo większą wiedzą. W kwestii obecności krzyża w przestrzeni publicznej czas pokazał, że Polacy traktują go jednoznacznie – jako element własnej kultury i tożsamości, symbol walki i odwagi. Pomijając moje obecne osobiste odczucia religijne, ewoluujące na przestrzeni minionej dekady, udział w wielu wydarzeniach patriotycznych wyraźnie pokazał mi, że krzyż jest ważnym elementem naszej kultury i że nie ma nic wspólnego z negowaniem haseł o tolerancji, równości i wolności. To tematy zupełnie odrębne i równie delikatne jak dla katolików kwestie związane z wiarą" - napisał Skiba.

- W moim światopoglądzie i wartościach reprezentowanych przez Prawo i Sprawiedliwość znajdziemy bardzo dużo punktów wspólnych. Solidarnościowe i patriotyczne ideały wyniosłem bowiem z domu i konsekwentnie stoję na ich straży, niezależnie od partyjnych sztandarów. Najważniejsze jest jednak to, że w podobny sposób patrzymy na politykę lokalną. Wiemy, w jakich elementach w Gdańsku potrzebna jest zmiana i chcemy konsekwentnie do niej dążyć. Pragnę jednak zauważyć, że nie jestem członkiem żadnej partii politycznej – tłumaczył w Onecie Skiba.
Źródło: Onet

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska