Dbamy o Opolskie. Kilkadziesiąt kontroli hałasu rocznie prowadzą inspektorzy w naszym województwie

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Na wyposażeniu WIOŚ w Opolu jest specjalny ambulans do całodobowego pomiaru hałasu.
Na wyposażeniu WIOŚ w Opolu jest specjalny ambulans do całodobowego pomiaru hałasu. Edyta Hanszke
50 decybeli - to poziom hałasu dopuszczalny w ciągu dnia na terenie zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, a 40 - w porze nocnej. Dla zabudowy wielorodzinnej normy są o 5 decybeli wyższe.

- Kontrole interwencyjne, które prowadzimy, dotyczą hałasu przemysłowego, wytwarzanego przez duże zakłady produkcyjne, suszarnie zboża, tartaki, warsztaty, ale też sklepy z agregatami klimatyzacyjnymi oraz hałasu komunikacyjnego: od linii kolejowych i dróg - wylicza Krzysztof Marek, inspektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu.

Takich kontroli WIOŚ w Opolu prowadzi kilkadziesiąt rocznie. - Sprawdzamy poziom hałasu w terenie, nierzadko na posesji, z której dostajemy zgłoszenie. Pomiary wewnątrz pomieszczeń wykonuje sanepid. W przypadku hałasu komunikacyjnego korzystamy ze specjalnego ambulansu, który automatycznie mierzy poziom hałasu np. przez dobę - dodaje inspektor.

Polskie normy określają poziom dopuszczalnego hałasu w środowisku w zależności od przeznaczenia terenu i tak, np. w zabudowie mieszkaniowej jednorodzinnej poziom ten wynosi 50 dB w ciągu dnia i 40 - w nocy. Dla wielorodzinnej - 5 dB więcej.

- Prawo stanowi, że mieszkańcy mogą złożyć do nas wniosek o interwencję, jeśli podejrzewają, że normy są przekraczane, ale kompetencje do prowadzania takich kontroli w pierwszej kolejności mają władze samorządowe: wójt, burmistrz czy starosta - wyjaśnia inspektor Krzysztof Marek. Po kontroli WIOŚ, podczas której wykazano przekroczenie norm, wydawane jest zarządzenie, do którego przedsiębiorca musi się dostosować. Jeśli nie podejmie on działań, podczas ponownej kontroli WIOŚ grożą mu kary sięgające w praktyce do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

- Wielu skarg nie byłoby, gdyby rady gmin czy miast w uchwalanych miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego nie zbliżały terenów pod zabudowę mieszkaniową do istniejących zakładów i na odwrót - reasumuje Krzysztof Marek.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska