De Giorgi: "Liczy się kolejny mecz Zaksy"

Redakcja
Ferdinando De Giorgi: - Pierwsza runda była dobra w naszym wykonaniu. Oczywiście przykro nam po porażkach i żałujemy potknięć ze Skrą i Resovią, ale chłopcy cały czas podnoszą poziom gry.
Ferdinando De Giorgi: - Pierwsza runda była dobra w naszym wykonaniu. Oczywiście przykro nam po porażkach i żałujemy potknięć ze Skrą i Resovią, ale chłopcy cały czas podnoszą poziom gry. Fot. Sylwia Dąbrowa
Rozmowa z Ferdinando De Giorgim, trenerem Zaksy Kędzierzyn-Koźle, faworytem w walce o posadę selekcjonera siatkarskiej reprezentacji Polski mężczyzn.

W tym tygodniu Polski Związek Piłki Siatkowej ma ogłosić nazwisko następcy Stephane’a Antigi na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Pojawiły się „przecieki”, że to pan obejmie tę funkcję?

Od dwóch miesięcy, czyli od momentu wysłania swojej aplikacji do związku, jestem gotowy na to, by przyjąć tę funkcję. Teraz wszystko jednak zależy od związku i spokojnie czekam na decyzję.

Ale warunki kontraktu obie strony zaakceptowały?

Spotkałem się ze związkową komisją, która miała opiniować kandydatury. Mogłem zaprezentować swoją wizję pracy z polską kadrą. Chyba została pozytywnie przyjęta.

Nie będzie panu żal rozstawać się w kędzierzyńskim klubem?

Mam kontrakt do końca sezonu i jeśli zostanę selekcjonerem polskiej kadry to po sezonie pożegnam się z Zaksą. I będzie temu towarzyszył smutek, bo spędzam tutaj znakomity czas. Jeśli polską kadrę obejmie kto inny, to sprawa mojego pozostanie w klubie jest kwestią otwartą. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe tygodnie. Teraz skupiam się na pracy z Zaksą i najważniejszy dla mniej jest każdy kolejny mecz drużyny. Najbliższy już w środę w Lidze Mistrzów z Noliko Maaseik.

W sobotę przeżywał pan emocje związane z porażką Zaksy z Resovią Rzeszów...

Wiedzieliśmy, że to będzie mecz na wysokim poziomie i taki miał przebieg. Zawodnicy z Rzeszowa zrobili kilka rzeczy lepiej, my w niektórych momentach zagraliśmy gorzej, dlatego przegraliśmy.

Skończyliście pierwszą rundą fazy zasadniczej porażką, ale w fotelu lidera. To był dobry okres pańskiej drużyny?

Pierwsza runda była dobra w naszym wykonaniu. Oczywiście przykro nam po porażkach i żałujemy potknięć ze Skrą Bełchatów i Resovią, ale chłopcy cały czas pracują nad tym, żeby utrzymywać jak najwyższy poziom. Na razie to im się udaje. W większości meczów graliśmy bardzo dobrze, kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, skupialiśmy się na poprawianiu swojej gry. Porażki pokazują tylko, że różnice między pierwszymi zespołami w lidze nie są duże. Dlatego podczas naszej pracy, na każdym treningu, przy każdej piłce, musimy myśleć o tym, że jeżeli chcemy być mistrzami, to musimy z jeszcze większą starannością, dokładnością i precyzją wykonywać wszystkie elementy.

Jedyne co może smucić to fakt, że choć macie na koncie najmniej porażek, to przyszły one z potencjalnymi rywalami w walce o złote medale.

Nie jest nam z tym przyjemnie, ale jest jeszcze runda rewanżowa i w niej będziemy próbowali pokonać zarówno Skrę jak i Resovię.

Kończy się rok, który był dla kędzierzyńskiego klubu wyjątkowy, bowiem po 13 latach odzyskał on mistrzowski tytuł. Jednak na jego początku była porażka w finale Pucharu Polski.

Jestem szczęśliwy po tym, co wydarzyło się w poprzednim sezonie. Fetowaliśmy mistrzostwo i to było najważniejszym celem. Nie wygraliśmy pucharu, ale to nas nie załamało. Przed nowym sezonem powiedziałem zawodnikom, że nie myślimy o obronie tytułu, tylko koncentrujemy się na tym, by cały czas jak najlepiej walczyć z bardzo mocnymi zespołami. Zdarzają się porażki, ale one mają jeszcze bardziej motywować do pracy. Nie udało się zdobyć pucharu, ale w lidze zrobiliśmy kilka rzeczy lepiej od rywali i zdobyliśmy mistrzostwo Polski. W tym roku będziemy musieli zrobić coś więcej, by zdobyć także puchar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska