Debata kandydatów na burmistrza Kluczborka - część 2. Co z bezrobociem i zadłużeniem

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Kandydaci na burmistrza Kluczborka. Od lewej: Tomasz Białaszczyk, Jarosław Kielar i Piotr Włodarczyk.
Kandydaci na burmistrza Kluczborka. Od lewej: Tomasz Białaszczyk, Jarosław Kielar i Piotr Włodarczyk. Mirosław Dragon
Zaprosiliśmy trzech kandydatów na burmistrza Kluczborka na debatę. Tomasz Białaszczyk, Jarosław Kielar i Piotr Włodarczyk powiedzieli, jakie są ich pomysły na rządzenie gminą. Oto druga część debaty:

Mimo iż kluczborska podstrefa ekonomiczna w ciągu kilku lat stworzyła prawie 300 miejsc pracy, to nie rozwiązało to problemu bezrobocia. Stopa bezrobocia w powiecie kluczborskim nadal wynosi 13,6 procent. Jakie są wasze plany, żeby zmniejszyć to bezrobocie?

Tomasz Białaszczyk (PSL): Będą wspomagał rozwój i tworzenie mikroprzedsiębiorstw przy wykorzystaniu środków unijnych. Zwiększę obszar specjalnej strefy ekonomicznej. Trzeba też w większym stopniu wykorzystać atuty Specjalnej Strefy Demograficznej.

Jarosław Kielar (Ziemia Kluczborska): Burmistrz nie odpowiada za bezrobocie w całym powiecie, tylko za swoją gminę. Liczba osób bezrobotnych w gminie Kluczbork systematycznie spada - w 2010 roku było 1640 osób bezrobotnych, teraz jest to 1247 osób. W związku z tym, że cała strefa ekonomiczna jest już zapełniona, przygotowujemy kolejne tereny pod przyszłe inwestycje. Niedługo staniemy się właścicielem 11 hektarów pod dawnym tartaku.

Piotr Włodarczyk (PiS): Pragnę przypomnieć, że w kampanii w 2010 roku obecny burmistrz obiecywał, że strefa ekonomiczna będzie zatrudniać ok. 2.5 tysiąca osób, do czego nie udało się doprowadzić. Będę próbował zmniejszyć bezrobocie poprzez stworzenie zespołu we współpracy z powiatem, Powiatowym Urzędem Pracy i Ochotniczymi Hufcami Pracy. ten zespół z wyprzedzeniem kilku lat wskazywałby kierunki kształcenia zawodowego w szkołach ponadgimnazjalnych. Będę promował samozatrudnienie, a także pomoc w zakładaniu spółdzielni, której członkowie nie muszą dysponować żadnym kapitałem. W planach mam uzbrojenie nowych stref rozwoju przy S11 oraz przy obwodnicy w okolicy Kuniowa. Ale nie pod markety, lecz pod produkcję i przedsiębiorczość. Kluczbork w przeliczeniu liczby i powierzchni supermarketów na liczbę mieszkańców jest chyba w czołówce europejskiej). Postawię na budowę tanich mieszkań, które mogą zatrzymać i ściągnąć młodych, aktywnych ludzi.
Aktualnie gmina Kluczbork zadłużona jest na 50,16 mln zł, według starego wskaźnika jest to 49-procentowe zadłużenie. Czy waszym zdaniem to duże zadłużenie? Czy gmina poradzi sobie ze spłatą tego zadłużenia, nie rezygnując jednocześnie z inwestycji unijnych w nowej perspektywie 2014-20?

Tomasz Białaszczyk (PSL): Jest to duże zadłużenie w porównaniu do budżetu . Dlatego będzie ograniczona możliwość inwestowania, a wręcz stagnacja, ze względu na to, że potrzeba środków własnych, aby wykorzystywać dotacje w nowej perspektywie unijnej. Nie istnieje możliwość spłaty w zadłużenia w najbliższym czasie. Przypomnę, że według analizy Regionalnej Izby Obrachunkowej splata zadłużenia z nadwyżki budżetowej może nastąpić po 50 latach.

Jarosław Kielar (Ziemia Kluczborska): Obowiązujący w ustawie o finansach publicznych limit nie ustanawia maksymalnego, nieprzekraczalnego progu zadłużenia. Na tle gmin i miast o porównywalnej wielkości zadłużenie Kluczborka kształtuje się na podobnym poziomie. Mamy możliwość inwestowania w nowej perspektywie, nawet zakładając zaciąganie kolejnych kredytów i pożyczek na wkład własny gminy. Najważniejsza informacja jest taka, że w 2014 roku zadłużenie spadło. Wszystkie kredyty i pożyczki były brane na realizację dużych inwestycji, takich jak kanalizacja, rewitalizacja i remonty i budowę nowych dróg. W ciągu 10 lat gmina na samą kanalizację i przydomowe oczyszczalnie ścieków wydało około 50 mln zł. Zadłużenie gminy nie powstało nagle, ale było efektem świadomej polityki inwestowania w rozwój gminy.

Piotr Włodarczyk (PiS): Jest to olbrzymie zadłużenie, a poważny niepokój budzi fakt, że nie utrzymuje się ono w miejscu, lecz lawinowo rośnie w 2010 38,7 mln zł, a w 2013 roku już 50,48 mln zł! Należy zrobić wszystko, aby w maksymalnym stopniu wykorzystać fundusze unijne na lata 2014-2020 i ograniczyć stałe koszty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska