Decydują trzy lata

Ewa Bilicka <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 582
Kobiety zdradzają dwa razy rzadziej niż mężczyźni - wynika ze statystyk. A może panie się do zdrad nie przyznają?

Pod lupą

Pod lupą

Kobieta zdradza bo:

Mąż traktuje ją jak.. starą żonę. Nie widzi nowego balajazu na włosach. Zwraca za to uwagę na inne kobiety. Tak traktowana kobieta musi sobie udowodnić, ze jest wciąż pożądaną kochanką.

Męża nie ma całymi miesiącami (na przykład jest na zarobku za granicą). Kobiety musza mieć się komu wyżalić, i dla kogo stroić, kogo kokietować. Szukają wiec takiej osoby, seks jest naturalną konsekwencją tych poszukiwań.

Wcześniej nie poznały zbyt wielu mężczyzn. To powód częsty u kobiet, które młodo wyszły za mąż, a konfrontacja wyobrażeń o szczęśliwym małżeństwie z rzeczywistością była dość bolesna.

Reagują zdradą na niewierność partnera. Jest to zwykle decyzja silnie emocjonalna. Akt zdrady służy rozładowaniu gniewu i jest rodzajem odwetu. Zemsta potrafi nakręcić spiralę walki i wyzwolić wrogość, która szybko zniszczy związek.

- Z cała pewnością są mniej skłonne, niż mężczyźni, do opuszczenia związku - mówi seksuolog z Opola, Piotr Pośpiech. - Nawet jeśli związek nie przynosi im satysfakcji, również seksualnej.

Kasia była dwa lata po ślubie, wychowywała z mężem rocznego Krzysia, kiedy zrozumiała, że jej ukochany traktuje ją jak przedmiot seksualny. - Nie zważa na moją niedyspozycję, odmowa seksu jest powodem do awantury i cichych dni! Sam akt coraz częściej bolesny bo wymuszony - żaliła się w gabinecie seksuologa.
Była przedmiotowo traktowana nie tylko w sypialni. Zobaczyła, ze jest stale wykorzystywana: pierze, gotuje, wychowuje dziecko a na dodatek zarabia, podczas gdy mąż po pracy nie chce nawet odebrać sam syna ze żłobka ani pchać dziecinnego wózka.
- Powinna to robić matka. Ja z synem kiedyś pójdę na mecz! - mówił mąż.
Pomiędzy małżonkami doszło do kilku rozmów, w tym ostatecznej, po której Kasia wyprowadziła się do rodzinnego domu.

- Podjęła taką decyzję także dlatego, że jeszcze nie zakorzeniła się w toksycznym związku - mówi seksuolog - Kobiet szczególnie dotyczy reguła kryzysu roku trzeciego. Mówi ona, że po trzech latach współżycia partnerzy nagle dochodzą do wniosku, że ich uczucia się wypaliły. Panie weryfikują swe oczekiwania wobec partnera i w wyniku tej weryfikacji są gotowe na rozstanie - wyjaśnia Piotr Pośpiech. To kwestia strachu przed przyszłością.

Z biegiem lat, szczególnie po 30. roku życia, podjęcie decyzji o odejściu jest dla kobiety coraz trudniejsze: oczekiwania w stosunku do partnera nie są już tak wygórowane, dziecko dorasta i wchodzi w tzw. "trudny wiek", więc matka chce mu oszczędzić rozterek związanych z rozbiciem rodziny. Poza tym bardzo często dochodzi do uzależnienia się materialnego kobiety od mężczyzny.

- Panowie cierpią na syndrom czterdziestolatka, wtedy szukają nowej jakości w nowym związku. Panie po czterdziestce, nawet jeśli przeżywają burzę hormonów z powodu wejścia w okres przekwitania, nie są skłonne do zmian. Wręcz przeciwnie, właśnie wówczas potrzebują świadomości, że w życiu mają coś stałego, choćby nie do końca udany związek - mówi seksuolog.

Oczywiście od wszystkich tych reguł są odstępstwa. - Szczególnie jeśli mamy do czynienia z kobietami spełnionymi w pracy zawodowej o mocnej pozycji materialnej. Takie panie, niezależne od swego partnera, mogą w każdym wieku podjąć decyzję o rozstaniu i zaryzykować wejście w drugi związek lub o turnusie życia w samotności.-

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska