Decyzja o przyznaniu walkowera w meczu LZS Kuniów - Stal Zawadzkie odbiła się głośnym echem

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
W LZS-ie Kuniów są bardzo rozczarowani decyzją Wydziału Gier OZPN i liczą na to, że złożone odwołanie zostanie rozpatrzone pozytywnie.
W LZS-ie Kuniów są bardzo rozczarowani decyzją Wydziału Gier OZPN i liczą na to, że złożone odwołanie zostanie rozpatrzone pozytywnie. materiały klubowe
Dużo kontrowersji w świecie opolskiej piłki nożnej wywołała w ostatnich dniach decyzja Wydziału Gier Opolskiego Związku Piłki Nożnej. Chodzi o przyznanie walkowera przeciwko ekipie LZS-u Kuniów w meczu barażowym ze Stalą Zawadzkie o awans do 1 ligi trampkarzy. O komentarz w sprawie poprosiliśmy więc przedstawicieli wszystkich zainteresowanych stron.

„Wydział Gier weryfikuje zawody barażowe o awans do 1 ligi trampkarzy na rundę wiosenną sezonu 2021/2022 z dnia 18.12.2021 r.: SSKS Stal Zawadzkie – LZS Kuniów jako walkower 3-0 na korzyść drużyny SSKS Stal Zawadzkie. Drużyna z Kuniowa zrezygnowała z rozegrania zawodów w wyznaczonym terminie” – czytamy w oficjalnym komunikacie wystosowanym przez OZPN.

- W dniu 15 grudnia zwróciliśmy się pismem do Wydziału Gier OZPN z prośbą o przeniesienie meczu na wiosnę 2022 roku – mówi Andrzej Sofiński, koordynator grup młodzieżowych w LZS-ie Kuniów. – Otrzymaliśmy odmowę i informację, że 18 grudnia to ostateczny termin. 16 grudnia zwróciliśmy się pisemnie z ponowną prośbą o zmianę terminu, uzasadniając ją problemami ze skompletowaniem składu oraz zagrożeniem dalszymi zakażeniami COVID-19 i innymi chorobami wynikającymi z obniżonej odporności zawodników. Na to pismo nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

- Przekładaliśmy ten mecz już kilka razy, ale nie mogliśmy sobie pozwolić na to, by rozegrać go dopiero 5 marca 2022 roku, czego oczekiwali przedstawiciele LZS-u Kuniów – odpowiada Piotr Głowacki, przewodniczący Wydziału Gier OZPN. – Byłoby to całkowicie niedopuszczalne, ponieważ 12 marca startują zupełnie nowe rozgrywki 1 ligi trampkarzy, w której od wiosny będzie już tylko jedna, a nie dwie grupy. Rundę jesienną chcieliśmy, ale i musieliśmy zamknąć jeszcze w 2021 roku. Było ku temu dużo możliwości, ale działacze klubu z Kuniowa regularnie próbowali kombinować. Nie mogliśmy sobie pozwolić, by odwlekać to w nieskończoność.

- Nie godzimy się na przedstawianie naszego klubu w tak złym świetle – grzmi Paweł Panek, trener trampkarzy LZS-u Kuniów. – Osobiście chciałem normalnie porozmawiać o naszej sytuacji i powiedziałem, że nie wezmę odpowiedzialności za chłopaków dopiero wracających po chorobie, po kilkunastu dniach bez treningów, przedkładając ich zdrowie nad to, by wszystko zgadzało się w tabelkach. W ogóle nie powinno być sytuacji, że przegrywa się mecz walkowerem, jeśli obie strony chcą grać . Tym bardziej, że w pierwszym terminie mecz został odwołany na prośbę drużyny Stali Zawadzkie, ze względu na kwarantannę jego zawodników. Tutaj Wydział Gier zastosował ewidentnie podwójne standardy. OZPN powinien zrobić wszystko, by ten mecz się odbył. Byliśmy otwarci na każdy noworoczny termin zaproponowany przez Wydział Gier.

Podejrzenia o kombinowanie

By lepiej zrozumieć całą sytuację, należy nieco cofnąć się w czasie. Do potyczki trampkarzy LZS-u Kuniów i Stali Zawadzkie pierwotnie miało dojść w sobotę 20 listopada. Wtedy jednak się ona nie odbyła, ponieważ wielu zawodników Stali było poddanych kwarantannie.

- Z tego powodu wypadło mi wówczas aż ośmiu piłkarzy – tłumaczy Robert Gwóźdź, trener trampkarzy Stali Zawadzkie. – Po rozmowie telefonicznej Wydział Gier OZPN podszedł bardzo sceptycznie do naszej prośby o przełożenie meczu. W związku z tym poczyniliśmy kolejne kroki: wystosowaliśmy oficjalne pismo, zebraliśmy dokumenty ze szkoły podpisane przez dyrektora i wtedy przychylono się do naszej prośby.

- Mamy pewne zasady postępowania dotyczące spraw covidowych, których ściśle przestrzegamy – podkreśla Głowacki. - Stal przedstawiła nam wiarygodne dokumenty obrazujące jej trudną sytuację. Musieliśmy więc zmienić termin spotkania na 27 listopada. Został on zaakceptowany również przez ekipę z Kuniowa.

27 listopada obu drużynom losy pokrzyżowała jednak pogoda. Obfite opady śniegu sprawiły, że wówczas zostały odwołane niemal wszystkie mecze piłkarskie na Opolszczyźnie. Później znów do gry „weszły” kwestie zdrowotne, tym razem po stronie LZS-u Kuniów.

- Od 28 listopada do 5 grudnia siedmiu naszych zawodników przebywało na kwarantannie. Pomimo tego, 7 grudnia wysłaliśmy oświadczenie do OZPN, że w dalszym ciągu jesteśmy gotowi do rozegrania meczu barażowego, jednakże uwarunkowane będzie to stanem zdrowia zawodników – opowiada Sofiński.

- Pierwotnie zaproponowaliśmy termin 4 grudnia, kiedy to udało się rozegrać choćby ostatnią kolejkę BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej – przyznaje Głowacki. – Klub z Kuniowa poprosił jednak o przeniesienie meczu na 11 grudnia, by zawodnicy wracający po kwarantannie mogli przez spotkaniem jeszcze chwilę potrenować.

- Przed tym terminem dwukrotnie rozmawiałem z trenerem rywali, który sugerował, by wyrazić obopólną zgodę na przełożenie meczu na 18 grudnia z powodu trudnych warunków do gry: niskiej temperatury i zmrożonego boiska – mówi Gwóźdź. – Dogadaliśmy się, powiedziałem, że możemy tak zrobić. Jednocześnie jednak wiedzieliśmy, iż będzie to ostateczny termin, ponieważ Wydział Gier OZPN jasno informował, że mecz musi zostać rozegrany w 2021 roku.

Późnym wieczorem w piątek 17 grudnia do przedstawicieli Stali oraz Wydziału Gier OZPN dotarła jednak informacja, że z powodu trudnej sytuacji kadrowej LZS Kuniów nie przystąpi do rywalizacji.

„W dniu 18.12.2021 nie jesteśmy w stanie skompletować meczowej jedenastki z przyczyn całkowicie od nas niezależnych, gdyż: czterech zawodników z kadry trampkarzy jest na kwarantannie z powodu COVID-19 do dnia 18 grudnia włącznie; trzech innych zawodników przeszło COVID-19 w tygodniu poprzedzającym mecz i po przebytej chorobie są osłabieni i mają dwa tygodniowy zakaz uczestniczenia w zajęciach sportowych (zwolnienie lekarskie z w-f); w trakcie rundy trzech zawodników zrezygnowało z gry na wniosek ich rodziców z powodu obawy przed pandemią. Wobec powyższego nie przystąpimy do gry pomimo. Jest to dla naszych zawodników wielki zawód i rozczarowanie, że OZPN nie poszedł z duchem sportowej rywalizacji i nie przychylił się do naszych próśb, wielokrotnie traktując nas przedmiotowo i zapominając o przesłaniu płynącym z motta „ gra fair play” – oto fragment pisma wystosowanego do Wydziału Gier 17 grudnia przez LZS Kuniów.

- Papier przyjmie wszystko – zaznacza Głowacki. – Jaką mam pewność, że trzech zawodników rzeczywiście w trakcie sezonu zrezygnowało z gry, a nie jest to zwykła przysłowiowa „ściema”? Kadra zespołu trampkarzy LZS-u Kuniów liczyła 19 zawodników i w klubie dobrze wiedzieli, że dochodzimy z terminami „do ściany”. Z naszej perspektywy wszystko wskazywało na to, że jego włodarze na siłę chcą odwlec termin rozegrania zawodów na 2022 rok. Przekładaliśmy go i tak przez cztery tygodnie, czyli wystarczająco długo. Nie możemy dać sobie wejść na głowę. Musimy patrzeć nie pod kątem jednostki, a pod kątem ogółu. Od klubu z Zawadzkiego otrzymaliśmy również informację, że on już dłużej nie zamierza czekać, bo chce wiedzieć, na czym będzie stać w najbliższych miesiącach.

Nie zaprzestają działań

- Nie rozumiemy zarzutów i podejrzliwości kierowanych pod naszym adresem, szczególnie, że w każdej rozmowie kierowaliśmy się dobrem dzieci w tej trudnej sytuacji pandemicznej – mówi Panek. – W naszym klubie najważniejszymi wartościami są prawda i dobre wychowanie, a tymczasem słyszymy, że jesteśmy kombinatorami, a rodzice naszych zawodników są nawiedzeni… Takie słowa padają z ust przewodniczącego Wydziału Gier OZPN-u. Mało profesjonalne podejście.

- Długo szliśmy rywalom na rękę i nie robiliśmy problemów z kolejnym przekładaniem spotkań, zarówno jeśli chodzi o czas, jak i miejsce rozgrywania zawodów – uzupełnia Gwóźdź. - Gdyby to mi 18 grudnia wypadło z losowych przyczyn kilku zawodników, trudno, znając stanowisko Wydziału Gier OZPN, zagrałbym tym, kogo miałbym do dyspozycji. Nie mamy żadnej gwarancji, że na początku marca aura do rozgrywania meczów była bardziej sprzyjająca niż teraz. Dlatego trochę dziwi mnie, że wokół tej sprawy powstało takie zamieszanie. Jako klub otrzymujemy również negatywne komentarze, na które jednak nie odpowiadamy, bo nie widzimy takiej potrzeby.

- Kiedy rano 18 grudnia zadzwoniłem do trenera Stali Zawadzkie, Pana Gwoździa, by przekazać , że nie przystąpimy do meczu,ponieważ mamy taką samą sytuacje jak Stal Zawadzkie 20 listopada, czyli dzieci są na kwarantannie, usłyszałem: „trudno, życie” – dodaje Panek. – Dzieci przez cztery lata ciężko pracowały, aby móc wziąć udział w tak ważnym dla nich spotkaniu. Miała to być dla nich nagroda.

- Złożyliśmy odwołanie, do którego dołączyliśmy stosowne dokumenty potwierdzające naszą wersję – tłumaczy Sofiński. - Kształcimy i wychowujemy młodzież zgodnie z zasadami fair play. Uważam jednak , że nie wszystkie kluby traktowane są na równi. Bardzo ucieszyła nas natomiast informacja , że w tym tygodniu miała miejsce sytuacja w której grupa siedmiu naszych trampkarzy, którzy sami zorganizowali się i poprosili o załączenie oświetlenia na boisku aby mogli potrenować. Świadczy to o tym, że nie stracili oni motywacji. Uważam jednak, że zasłużyli na to, by móc rozstrzygnąć kwestię awansu po sportowemu rywalizując na boisku. To niestety nie było im dane. Jeżeli sytuacja epidemiologiczna w naszym regionie ulegnie poprawie i zdrowie całej drużyny na to pozwoli już 17 stycznia wracamy do treningów całym zespołem i będziemy dalej walczyć o swoje. Tym razem na boisku.

- Żeby było jasne: nie chodzi nam o prowadzenie jakiejkolwiek wojny – puentuje Panek. – Wręcz zależy nam na tym, by Opolszczyzna była jedną wielką piłkarską rodziną, szczególnie że jest coraz trudniej, jeśli chodzi o nowych chętnych do gry. Takie sytuacje, jaka nas spotkała, trzeba jednak nagłaśniać, bo z pewnością nie sprzyjają one poprawie kondycji naszej dyscypliny.Na koniec mam pytanie do przewodniczącego Wydziału Gier, Pana Głowackiego: gdzie w tym wszystkim jest dobro dzieci?

Jak nam się udało dowiedzieć, Wydział Gier OZPN ma w tym tygodniu rozpatrzyć odwołanie złożone przez LZS Kuniów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska