SKO w całości uchyliło decyzję wójta Olszanki (podjął ją rok temu Jerzy Dróbka) o środowiskowych uwarunkowaniach budowy farmy wiatrowej.
W uzasadnieniu można przeczytać, że gmina nie dopełniła obowiązku odpowiedniego powiadomienia zainteresowanych stron o trwającej procedurze. Chodziło m.in. o to, że w miejscowościach, wokół których miały stanąć turbiny, nie pojawiły się ogłoszenia o toczącym się w urzędzie postępowaniu..
Takie rozstrzygnięcie oznacza, że wójt Olszanki będzie musiał przeprowadzić całą procedurę od początku.
- A my będziemy mogli wziąć w niej aktywny udział, zgłaszając swoje uwagi - podkreśla Mirosław Śliwa, jeden z mieszkańców, który jest przeciwnikiem ustawiania wiatraków w pobliżu wsi.
To właśnie proponowane odległości między turbinami od zabudowań, które miały wynosić poniżej kilometra, budziły największy sprzeciw mieszkańców.
Wójt Aneta Rabczewska (jest szefem gminy od pół roku) już zapowiedziała, że nie będzie skarżyła decyzji SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Takiej skargi nie wyklucza natomiast inwestor.
- Ale najpierw chcemy się spotkać z panią wójt i poznać jej stanowisko - zapowiada Grzegorz Głowacki z firmy EPA Wind, która chce stawiać wiatraki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?