Defekt Marka Rutkiewicza. Są dwa powołania na Tour de Pologne

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Jacek Morajko, Dariusz Batek i Marek Rutkiewicz.
Jacek Morajko, Dariusz Batek i Marek Rutkiewicz. Darek Krzywański
Czwarty etap Tour of Austria, w którym startują kolarze Wibatech Fuji, jedynej zawodowej kontynentalnej grupy na Opolszczyźnie z Piątkowic koło Nysy, nie był dla nich szczęśliwy.

Liczył on 183 km, a trasa Rottenmann - Edelweißspitze była bardzo trudna, z licznym podjazdami i zjazdami oraz mniejszymi „hopkami”. Meta była usytuowana na wysokości aż 2554 m. Zanim kolarze do niej dotarli, musieli pokonać sztywny bardzo długi, bo 21 kilometrowy podjazd, o średnim nachyleniu 8 procent, a maksymalnym 12 procent.

Na 20 km uformowała się 5-osobowa grupka, w której udało się załapać Antwanowi Tolhoekowi (Roompot), Alessandro Tonelliemu (Bardiani), Thierry’emu Hupond (Delko Marseille), Matthiasowi Krizkowi (Roth) i Maxowi Kuenowi (Amplatz). Peleton jednak kontrolował sytuację i nie pozwolił uciekinierom na uzyskanie przewagi większej niż 4 minuty. Było wiadomo, że wszystko rozegra się na piekielnie trudnym podjeździe na Edelweissspitze. Z peletonu próbował uciekać i dogonić uciekinierów lidera klasyfikacji górskiej Alessandro Vanotti (Astana), ale peleton skasował ten atak.

Na początku podjazdu czołówka się rozsypała, a na czele pozostali Tolkoek i Tonelli. Peleton dyktował coraz mocniejsze tempo. Na czele pojawili się kolarze CCC Sprandi Polkowice: Sylwester Szmyd i nysanin Leszek Pluciński, którzy robili robotę dla późniejszego zwycięzcy Jana Hirta. Na decydującym podjeździe defekt miał Marek Rutkiewicz (Wibatech Fuji) , co pogrzebało szanse na osiągniecie przez niego dobrego wyniku. Do pomocy został mu Jacek Morajko, który wcześniej też nadawał mocne tempo w grupie, ale gdy się zorientował, że nie ma obok „Rutka” zaczekał na swojego kolegę.

W tym czasie znów tempo podkręcili „pomarańczowi” i na 8 km przed metą uciekinierzy zostali doścignięci. Wtedy zaatakował z bardzo przerzedzonego peletonu Hirt . Do koła doskoczył mu tylko David Belda (Team Roth), ale w końcówce również i on musiał uznać wyższość Czecha.

Hirt jako pierwszy przekroczył linię mety. Drugi był Belda (+43 sek), a trzeci Guillaume Martin (Wanty – Groupe Gobert, +1,18). Rutkiewicz zajął 23., a Pluciński 24. lokatę (obaj +8,08). Morajko – 61 (+20,02), Dariusz Batek – 116 (+35,45), Sylwester Janiszewski – 118 ( 37,29), Błażej Janiaczyk -119 ( obaj + 37,29). Dzięki temu zwycięstwu Hirt awansował na pozycję lidera wyścigu. Drugi jest G. Martin (+1,17), a trzeci P. Schellingiem (Team Vorarlberg). Rutkiewicz spadł w generalce na 23 pozycje i tarci do lidera 8,08 min.

Tymczasem zapadła decyzja jacy polscy kolarze pojadą w Tour de Pologne w barwach narodowego teamu. W tym gronie znaleźli się nasi dwaj zawodnicy: Rutkiewicz i Batek. Obok nich wystartują: Artur Detko (Domin Sport), Przemysław Kasperkiewicz (Klein Constantia), Piotr Konwa (Chrobry Scott Głogów), Szymon Rekita (Altopack-Eppel), Gracjan Szeląg (Altopack-Eppel), Kamil Zieliński (Domin Sport). Rezerwowym jest Jacek Morajko z Wibatechu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska