Defibrylatory służą do pobudzenia akcji serca przez wywołanie elektrowstrząsów. Takie urządzenia uratowały już życie wielu osobom i z roku na rok jest ich w mieście coraz więcej. Można je znaleźć w centrach handlowych, bibliotece głównej Uniwersytetu Opolskiego, czy w sądach.
Do tej pory takich urządzeń nie było jednak w wielu budynkach należących do miasta. I to mimo, że o zakup i montaż defibrylatorów od lat zabiegała radna Marzena Kawałko, specjalizująca się w zakresie pierwszej pomocy.
Tymczasem w najnowszej korekcie budżetu miasta znalazło się 90 tysięcy złotych na zakup takich urządzeń. To powinno wystarczyć na 10 miejskich defibrylatorów AED.
- Urządzenia byłyby zamontowane w miejscach publicznych, tak aby każdy miał do nich dostęp - podkreśla radna Kawałko. - Warto pamiętać, że już kilka lat temu w ramach mojego programu „Bezpieczne Opole” władze miasta zakupiły defibrylatory ćwiczebne do gimnazjów i podstawówek. Dzięki temu wielu uczniów zostało przeszkolonych i uważam, że większość z nich świetnie radzie sobie z używaniem tych urządzeń.
Poza tym, po uruchomieniu urządzenia, włączają się instrukcje głosowe. Defibrylator prowadzi - nawet zupełnie przypadkowego ratownika - krok po kroku, mówi, jakie czynności trzeba wykonywać.
- To są proste w obsłudze urządzenia, ale czasem stres robi swoje, dlatego warto poznać je wcześniej i się z nimi oswoić, dlatego będę namawiała urząd miasta do zorganizowana pokazowych szkoleń - mówi Kawałko.
Radna zamierza też przekonać rady dzielnic, aby sfinansowały zakup defibrylatorów, które docelowo powinny być w każdej dzielnicy Opola.
OPOLSKIE INFO - 22.06.2018