Dendrolog, dr Krzysztof Badora ustalił, że feralny dąb szypułkowy był zdrowy i dobrze pielęgnowany. Wskazał, że do złamania konaru doszło z przyczyny losowej. Jego zdaniem mogło dość do „wystąpienia opisywanego w literaturze zjawiska tzw. „summer branch drop”. Polega ono na nieoczekiwanym odłamywaniu się, zazwyczaj w letnie popołudnie, zdrowych, wolnych od pęknięć i rozkładu konarów. Istnieje kilka teorii na temat tego zjawiska, jednak żadna z nich nie została ostatecznie potwierdzona (...)” - czytamy w opinii dr. Badory. „Należy wskazać, że wystąpienia zjawiska wystąpiło nagle, bez zewnętrznych symptomów, w postaci spękań, trzeszczenia, stopniowego obniżania się konaru do powierzchni terenu. Procesu nie można było przewidzieć i wcześniej zareagować” - pisze dalej doktor.
ZOBACZ Wypadek w parku w Strzelcach Opolskich. Spadający konar ranił trzy osoby
Niezależnie od przyczyny zdarzenia osoby, które zostały poszkodowane w wypadku, mają prawo domagać się od gminy odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, jakiego doznały. Samorząd poinformował, że impreza była ubezpieczona od tego typu zdarzeń.
Swojego dendrologa może także powołać prokuratura, która została powiadomiona o wypadku.
Wypadek w parku w Strzelcach Opolskich. Spadający konar rani...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?