Dennis Gordzielik z PPO Piasta Strzelce Opolskie kiedyś chciał grać zawodowo. Teraz szuka talentów i pomaga innym [WYWIAD]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Dennisa Gordzielika (niebieski strój) regularnie możemy oglądać na boisku w barwach PPO Piasta Strzelce Opolskie. Gra już jednak typowo amatorsko, występując na pozycji napastnika.
Dennisa Gordzielika (niebieski strój) regularnie możemy oglądać na boisku w barwach PPO Piasta Strzelce Opolskie. Gra już jednak typowo amatorsko, występując na pozycji napastnika. Wiktor Gumiński
Rozmowa z Dennisem Gordzielikiem, piłkarzem i dyrektorem sportowym 4-ligowego PPO Piasta Strzelce Opolskie, który jednocześnie pracuje jako skaut piłkarski.

- Są dwie odnogi działalności, którą w sumie już od trzech lat prowadzę wraz z trzema kolegami – wyjaśnia Gordzielik. - Pierwszą z nich jest platforma PlayMaker.pro, od której się zaczęło. Skierowana jest ona do wszystkich piłkarzy, niezależnie od szczebla rozgrywkowego, na którym występują. W 2018 roku jako studenci zgodnie doszliśmy do wniosku, że wielu polskich piłkarzy ma problem ze znalezieniem klubu. Samemu zresztą tego doświadczyłem, kiedy wyjechałem na studia do Wrocławia i nie byłem znany w tamtym środowisku. Chcieliśmy więc za pośrednictwem platformy znacząco ułatwić procesy transferowe, usprawniając komunikację pomiędzy klubami a piłkarzami. W tej chwili można tam zobaczyć historię, status transferowy czy bieżące statystyki danego gracza. To znacząco ułatwia włodarzom poszczególnych drużyn podejmowanie decyzji. Od 2020 roku ruszyliśmy natomiast również z drugą odnogą, która nazywa się ScoutMaker.pro. Ona jest generalnie dedykowana klubom szczebla centralnego – od PKO Ekstraklasy do eWinner 2 Ligi, ale także niektórym zespołom 3-ligowym. W jej przypadku mamy już do czynienia z profesjonalnym skautingiem.

Znalezienie piłkarskiego talentu to duże wyzwanie?
Wiąże się to z całym procesem skautingowym, który trwa minimum od sześciu miesięcy do roku. Niekiedy tworzenie bazy i budowanie wiedzy na temat danego zawodnika zajmuje jednak znacznie więcej czasu. Staramy się regularnie weryfikować piłkarzy, którzy grają w niższych ligach – drugiej, trzeciej czy nawet czwartej. Do pierwszego lejka trafiają wszyscy gracze. Po dwóch miesiącach zawężamy tą grupę do tych, którzy czymś się wyróżniają. Trzeci lejek to już natomiast ostateczna lista ściśle wyselekcjonowanych zawodników, którą wysyłamy potem do naszych klubowych partnerów.

Zdarzało mi się usłyszeć od trenerów coś w stylu „po 15 minutach wiedziałem, że chcę go mieć”. Dokonywanie transferów na tej podstawie to już przeżytek?
Franciszek Smuda też powiedział kiedyś, że potrafi ocenić potencjał zawodnika po tym, jak chodzi po schodach. Osobiście jednak nie jestem w stanie w to uwierzyć.

Jednym z klubów, z którym ściśle współpracujecie, jest Odra Opole. Co dokładnie jest waszym zadaniem?
Dla Odry aktualnie monitorujemy eWinner 2 Ligę i wszystkie cztery grupy 3 ligi. Na bazie tego, co zobaczymy, zwykle w odstępach miesięcznych bądź dwumiesięcznych wysyłamy do klubu raporty z naszych działań skautingowych. Znajdują się w nich nazwiska graczy, którzy w aktualnym okresie byli wyróżniającymi się postaciami. Tuż przed otwarciem okienka transferowego klub otrzymuje natomiast od nas listę 22 konkretnych nazwisk, z dwoma potencjalnymi kandydatami na każdą pozycję. Stworzyliśmy też specjalną aplikację skautingową, do której dostęp mają sztab pierwszego zespołu oraz praktycznie wszystkie osoby zarządzające klubem. Pozwala im to łatwo zapoznać się z całością raportów na temat danego piłkarza. Zwykle dołączamy również wideo z wycinkami jego boiskowych poczynań, żeby obraz gracza był pełniejszy.

Na przygotowaniu wspomnianej listy 22 zawodników wasza praca jako skautów się kończy?
Generalnie tak, ale z Odrą współpracujemy już około dwóch lat i na tyle mocno sobie ufamy, że jeszcze dodatkowo weryfikujemy poszczególnych graczy. Staramy się choćby zaczerpnąć opinii z szatni, bo nie tylko kwestie sportowe, ale i mentalne są bardzo istotne przy doborze zawodników do drużyny. Jeżeli jest potrzeba, załatwiamy również niezbędne namiary do piłkarza lub agenta. Same rozmowy przeprowadza już jednak wyłącznie klub.

Przy proponowaniu konkretnego piłkarza, bardziej kierujecie się jego umiejętnościami czysto piłkarskimi czy typem osobowości?
Akcenty rozłożyłbym mniej więcej pół na pół. W pierwszej kolejności patrzymy na graczy pod kątem sportowym, ale jeżeli ma dojść do konkretów, to musimy wiedzieć o nich znacznie więcej. Nie tylko, jakim kto jest człowiekiem, ale także poznać jego kartę medyczną czy czasami nawet prześledzić, w jaki sposób prowadzi media społecznościowe. Na transfer składa się więc bardzo dużo czynników. We współpracy z klubami zaznaczamy również, że skauting traktujemy jak inwestycję. Nie każdy ruch okaże się udany, tym bardziej, jeśli bierze się piłkarza z niższej ligi. Zaryzykuję twierdzenie, że na przykład przy przenosinach z 3 ligi czy eWinner 2 Ligi do Fortuna 1 Ligi bardzo dobrym wynikiem jest, gdy sprawdzi się jeden na pięciu zawodników. W naszym przypadku ten wskaźnik jest lepszy, z czego oczywiście niezwykle się cieszymy. O sukcesie działań skautingowych z czasem najlepiej świadczy wzrost wartości zawodnika.

Gdyby wydrukować na papierze przygotowywane przez was główne raporty, byłyby to przysłowiowe „cegły”?
Od takich zaczynaliśmy, ale wraz ze zbieraniem doświadczenia skautingowego doszliśmy do wniosku, że raport o danym piłkarzu musi się mieścić maksymalnie na jednej stronie A4. Staramy się więc całość przygotować na nieco ponad 20 stronach, tak żeby była ona czytelna i w każdej chwili łatwo przyswajalna dla osób zarządzających klubem.

Jak dużo meczów oglądacie w tygodniu?
Mamy 20 skautów, z których każdy ogląda średnio po dwa spotkania tygodniowo. Nie tylko pod kątem Odry, bo bliższe relacje mamy jeszcze również z Hutnikiem Kraków oraz Górnikiem Polkowice. Obserwujemy więc nie tylko zmagania w eWinner 2 Lidze i 3 ligi, ale również choćby w Centralnej Lidze Juniorów. Współpracujemy także z akademiami kilku drużyn, pomagając im w skautingu młodzieżowym. Ponadto wyszliśmy na rynek zagraniczny, gdzie przyglądamy się rywalizacji w 3 lidze hiszpańskiej i 2 lidze norweskiej. Nie chcemy zamykać się jedynie na Polskę. W kolejnym roku planujemy pojawić się na rynku niemieckim, w sporej mierze dzięki temu, że samemu urodziłem się w Wolfsburgu i znam tamtejszy język. Chcemy tam zacząć działalność od 3 ligi, początkowo od klubów przygranicznych. Myślę, że będą one zainteresowane obserwowaniem tego, co dzieje się w naszym kraju na 1-szo i 2-ligowych boiskach.

Kluby ogólnie chętnie podejmują z wami współpracę?
Jak na dotychczasowy czas naszej działalności, ścisłą współpracę z trzema klubami szczebla centralnego uważamy za niezły wynik. Nie zawsze jednak przyjmowali nas z otwartymi rękami, nie wszystkie kluby były gotowe do współpracy z naszą innowacyjną platformą. Cały czas musimy jeszcze edukować i wyjaśniać, jaki jest cel naszej działalności. Największą szansą są dla nas kluby, który nie mają stworzonego działu skautingu. Wtedy dzięki nam mogą go prowadzić nieco mniejszym kosztem. Mamy jeszcze spore pole do rozwoju. Liczymy, że w poszerzaniu horyzontów pomoże nam współpraca z tak znanymi postaciami w piłkarskim świecie jak Piotr Stawarczyk czy Przemysław Trytko. Dzięki nim powinno nam być łatwiej przekonać do współpracy kolejne uznane marki.

Kiedy zatem zwiążecie się bliżej z pierwszym klubem z PKO Ekstraklasy?
To jest jeden z naszych celów na przyszły rok. Z wieloma klubami jesteśmy w kontakcie, także tymi ekstraklasowymi. Nazywam to przysłowiowo „romansami”, ale one jeszcze nie są równoznaczne z nawiązaniem współpracy. Liczymy jednak, że już niedługo nastąpi dla nas w tym względzie przełom. Na koniec 2023 roku chcielibyśmy dodatkowo blisko współpracować przynajmniej z pięcioma klubami szczebla centralnego.

A nie liczysz na to, że dzięki platformie PlayMaker.pro jeszcze samemu będzie ci dane zagrać wyżej niż w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej?
Zdaję sobie sprawę, że profesjonalnej kariery, która kiedyś była moim głównym celem, już nie zrobię. Aspekty czasowe i biznesowe nie pozwalają mi na to, by móc trenować codziennie i sprawdzić się w wyższej lidze. Będę więc trzymać się lokalnego futbolu, a szansę wybicia się spróbuję dać innym.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska