Derby Opolszczyzny w piłce ręcznej. ASPR Zawadzkie gra z Gwardią Opole

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W pierwszym starciu tego sezonu Przemysław Zadura (w środku) nie miał kłopotów ze sforsowaniem obrony z Zawadzkiego, w której ważne role odgrywają Michał Morzyk (z lewej) i Mariusz Kalisz.
W pierwszym starciu tego sezonu Przemysław Zadura (w środku) nie miał kłopotów ze sforsowaniem obrony z Zawadzkiego, w której ważne role odgrywają Michał Morzyk (z lewej) i Mariusz Kalisz.
Opolskie ekipy walczą o I-ligowe punkty. W pierwszym meczu gwardziści wyjątkowo łatwo rozbili rywala z Zawadzkiego. Teraz ma być zupełnie inaczej.

Na inaugurację bieżącego sezonu mająca ambicje sięgające walki o ekstraklasę Gwardia pokonała skazywaną na bój o utrzymanie ASPR aż 35-22. Tak jednostronnych derbów w I lidze nie było już bardzo dawno.

Relacja na żywo: ASPR Zawadzkie - Gwardia Opole

- Niestety, doskonale pamiętam tamto spotkanie i przyznam, że niechętnie o nim myślę - przyznaje Patryk Całujek, rozgrywający z Zawadzkiego. - Z Gwardią grałem kilka razy, ale zawsze była walka i emocje. Ostatni mecz jednak oddaliśmy walkowerem, chyba nie byliśmy na niego gotowi.

Na szczęście dla ASPR od tamtego czasu wiele się zmieniło. Zespół znacznie przebudowany przed sezonem pozyskał Łukasza Płonkę, a wracający po przerwie Całujek i Ireneusz Popławski odzyskują formę.

- Nie ma co patrzeć na mecz w Opolu, który wygraliśmy pewnie i łatwo - ocenia Bogumił Baran, rozgrywający Gwardii. - W piątek piszemy kolejny rozdział i nikt nie może przewidzieć jego zakończenia. W Zawadzkiem, przy żywiołowej publiczności, grałem nie raz i wiem, że potrafi gospodarzy ponieść do wygranej z każdym.

- Czas działa na naszą korzyść, gdyż się zgrywamy, lepiej poznajemy też trenera i skuteczniej realizujemy jego założenia - dodaje Całujek. - Oceniam, że możemy grać jeszcze skuteczniej w ataku, gdyż obrona ostatnimi czasy spisuje się dobrze. Jeżeli tak się stanie, to powalczymy z niejednym rywalem.
Obie drużyny do spotkania derbowego przystąpią mocno zmotywowane, nie tylko dlatego, że to pojedynek prestiżowy. Podłoże jest jednak zupełnie inne.

Opolanie przed tygodniem przegrali w Końskich pierwszy mecz w sezonie. W efekcie nie uciekli rywalom i są wśród pięciu zespołów, które powalczą o dwa miejsca premiowane grą o ekstraklasę. A dotychczasowe kolejki pokazały, że są to zespoły o zbliżonym potencjale i każda strata punktów może być nie do odrobienia.

- Liczyliśmy się z tym, że porażka przyjdzie, ale nie w takim stylu - przyznaje Baran. - Bardziej boli remis z Białą Podlaską, która tylko z nami zdobyła punkt. W efekcie nie ma już dla nas miejsca na jakąś wpadkę, zwłaszcza z zespołami niżej notowanymi. Wśród nich jest ASPR i musimy ją pokonać, choć zadanie nie będzie łatwe. W środę mieliśmy poważną rozmowę we własnym gronie i trochę się nam dostało od trenerów. W Końskich graliśmy zbyt indywidualnie, a to w drużynie jest siła. Musimy wrócić do zespołowego grania i walczyć jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

Tymczasem zespół z Zawadzkiego, który ma już osiem punktów zanotował dwa zwycięstwa z rzędu, a co najważniejsze kluczowe w walce o utrzymanie.

- Na pewno złapali wiatr w żagle i uwierzyli w siebie, a to dla nas nie jest dobra wiadomość - ocenia Baran.

- Może nie zagraliśmy dwóch wybitnych spotkań, ale dziś już nikt nie pamięta o stylu, a patrząc w tabelę widzi kolejne cztery punkty, które zbliżają nas do pozostania w pierwszej lidze - powiedział Janusz Bykowski, trener ASPR-u. - Po wcześniejszych słabszych meczach udowodniliśmy, że umiemy grać w ręczną i mamy charakter. Chłopcy się nie poddali i walczyli. I tak musi być do końca. Aby myśleć o punktach z Gwardią, moi zawodnicy będą musieli dać z siebie znacznie więcej niż w Świdnicy, czy z Białą Podlaską.

- ASPR zagra albo bardzo dobrze, albo słabo - kończy Baran. - Przyznam, że ja liczę na walkę, emocje i naszą wygraną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska