Deszcz pucharów

Tomasz Gdula
W hotelu "Court" siatkarze, trenerzy i działacze Mostostalu Azotów Kędzierzyn-Koźle podsumowali w sobotę zakończony sezon.

Przez ostatnie lata stworzyliśmy wspólnie coś wielkiego - powiedział na wstępie Kazimierz Pietrzyk, prezes Mostostalu Azotów. - Czterokrotnie zdobyliśmy mistrzostwo Polski, trzy razy Puchar Polski i udowodniliśmy, że jesteśmy jednym z najlepszych klubów Europy.

Wszyscy siatkarze oraz trenerzy otrzymali z rąk prezesa miniaturowe puchary, upamiętniające tegoroczne sukcesy drużyny z Kędzierzyna-Koźla - mistrzostwo i Puchar Polski oraz czwarte miejsce w Europejskiej Lidze Mistrzów.
Impreza, zorganizowana w hotelu "Court" na os. Piastów, zgromadziła także liczne grono sponsorów mistrzowskiego klubu. Oni również otrzymali na pamiątkę puchary oraz złote medale tegorocznych mistrzostw Polski.

- Proszę traktować ten medal nie jako podziękowanie za pomoc dla naszej drużyny, jakiej udzielił pan, będąc jeszcze prezesem "Azotów", lecz jako inwestycję w przyszłość - zażartował Kazimierz Pietrzyk, wręczając jeden z medali Januszowi Wiśniewskiemu, wiceprezesowi największej polskiej spółki "Orlen".
Pamiątkowy dyplom z podziękowaniem za wspaniałą promocję Kędzierzyna-Koźla w kraju i szeroko poza jego granicami wręczył władzom Mostostalu prezydent Wiesław Fąfara.
Po oficjalnej części spotkania goście zaproszeni zostali na bankiet.
- W menu zaproponowaliśmy szereg smakołyków, a wśród nich schab po nelsońsku, indyka po hiszpańsku, potrawkę z kurczaka oraz fasolę szparagową z boczkiem - zdradził "NTO" Adam Rybak, zastępca szefa kuchni hotelu "Court".

Goście wzięli także udział w licytacji koszulek siatkarzy Mostostalu. Ogółem aukcja przyniosła zysk w wysokości 8300 złotych, który zasili kasę klubu z Kędzierzyna-Koźla.
Mistrzowie Polski, którzy na bankiet przybyli w eleganckich garniturach, przyznawali jednak, że wolą inne stroje i inne sposoby spędzania wolnego czasu.
- Nieczęsto wbijam się w koszulę, krawat i marynarkę - powiedział nam Dusan Kubica, słowacki libero Mostostalu. - Również moja dziewczyna Iveta najchętniej bawi się na mniej oficjalnych i bardziej kameralnych imprezach.
Bankiet może jednak przynieść konkretne efekty. W jego trakcie prezes Pietrzyk i Paweł Papke umówili się bowiem na spotkanie, które prawdopodobnie zadecyduje o tym, czy najlepszy Polski siatkarz pozostanie na kolejny sezon w Kędzierzynie-Koźlu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska