Deweloperzy jedną z najmniej zadłużonych gałęzi budownictwa. W przeciwieństwie do firm zajmujących się tzw. wykończeniówką

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Firmy wykonawcze i podwykonawcze zmagają się z ponad miliardowym zadłużeniem.
Firmy wykonawcze i podwykonawcze zmagają się z ponad miliardowym zadłużeniem. Robert Woźniak/ Polska Press
Polskie firmy deweloperskie budujące domy na sprzedaż od lat utrzymują dobrą kondycję finansową – podaje Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej. Średni dług jednego dewelopera to obecnie 41,5 tysięcy złotych. Jednocześnie ekspert zwraca uwagę, że nie jest to pełen obraz sytuacji.

Polscy deweloperzy są jedną z najmniej zadłużonych gałęzi budownictwa, w przeciwieństwie do podwykonawców. 4 644 firm inwestujących we wznoszenie budynków ma zaległości finansowe na prawie 193 mln zł. Jak podaje Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej, w ostatnich miesiącach udało im się jeszcze zmniejszyć zadłużenie do poziomu sprzed pandemii. Jednak na horyzoncie czekają nowe wyzwania: miliardowe długi podwykonawców, rosnące koszty materiałów budowlanych i robocizny oraz spadek popytu na nowe mieszkania.

Średni dług jednego dewelopera to obecnie 41,5 tysięcy złotych

– Co prawda, dziś liczba zadłużonych deweloperów jest nieco wyższa niż w marcu 2020 roku, jednak suma ich zaległości jest już mniejsza o niemal 3 miliony złotych. Średni dług jednego dewelopera to obecnie 41,5 tysięcy złotych – podaje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Ekspert jednocześnie podkreśla, że nie jest to pełen obraz sytuacji, ponieważ budownictwo od lat jest branżą, w której „moralność płatnicza jest niska, a niepłacenie w terminie lub w ogóle – nagminne”. Problem z zatorami płatniczymi w branży widać szczególnie wśród przedsiębiorstw wznoszących budynki i wykonujących prace wykończeniowe.

– Łącznie mają one ponad pięciokrotnie wyższe długi niż deweloperzy zlecający im prace. Ich suma przekracza 1 miliard złotych. To jest zresztą miecz obosieczny, bo zadłużeni wykonawcy mogą nie być w stanie realizować kolejnych zleceń, gdy zostaną odcięci od dostaw materiałów budowlanych przez hurtownie, czy stracą pracowników, którzy nie otrzymali pensji – podano w komunikacie.

Najwięcej długów na Mazowszu

– Najczęściej zadłużonego dewelopera można spotkać na Mazowszu. Tutejsze firmy z tego sektora nie zapłaciły swoim wierzycielom 56 milionów złotych. W pozostałych województwach skala zaległości jest już mniejsza. Śląskie z 20,6 milionów złotych zajmuje tu drugie miejsce, a wielkopolskie z 16,6 milionami plasuje się tuż za nim. Po przeciwnej stronie, czyli z najmniejszym zadłużeniem są przedsiębiorcy z województw podlaskiego, lubelskiego i opolskiego – mówi ekspert.

Dobra passa deweloperów stoi pod znakiem zapytania

Nowe czynniki i trendy mogą wpłynąć na ich sytuację finansową i rynkową. Wraz z rosnącymi stopami procentowymi, część chętnych na kupno mieszkania czy domu straciła zdolność kredytową lub nie może uzyskać od banku wystarczającego finansowania. To może mieć duże znaczenie dla poziomu popytu na rynku nieruchomości i potencjalnie wpłynąć na ceny mieszkań, a więc i marże deweloperów.

– Dodatkowo, cały sektor budownictwa musi zmierzyć się z rosnącymi cenami materiałów budowlanych. Zaburzone łańcuchy dostaw i pandemiczne problemy spowodowały ich ogromne podwyżki. Rynek jeszcze się w pełni nie ustabilizował, a nadszedł kolejny kryzys spowodowany wojną na Ukrainie – zaznacza Łącki. – Z rosyjskiego terytorium Polska importowała ważne surowce, jak żelazo, aluminium, drewno. Z tym samym problemem będą borykały się też inne europejskie kraje, co nieuchronnie doprowadzi do kolejnych podwyżek i utrudni planowanie kosztów inwestycji – dodaje.

Trudności mogą wystąpić też z siłą roboczą. Wykonawcy mają coraz większe problemy z zatrudnieniem, muszą mierzyć się z presją na podnoszenie pensji. Mogą też mocniej odczuć brak rąk do pracy. Na budowach w Polsce pracuje wielu Ukraińców. Część z nich pojechała bronić swojego kraju. W przyszłości będzie go też zapewne odbudowywać ze zniszczeń.

Ponad miliard złotych zadłużenia „wykończeniówki”

Firmy wykonawcze i podwykonawcze zmagają się z ponad miliardowym zadłużeniem. Większość tej kwoty, bo 623 mln zł, należy do drobnych przedsiębiorców zajmujących się instalatorstwem i tzw. wykończeniówką – podaje KRD.

– Te prace wykończeniowe są najczęściej realizowane przez najmniejsze przedsiębiorstwa budowlane: mikrofirmy zatrudniające do 9 pracowników. Niestety bardzo często to właśnie one znajdują się na samym końcu łańcucha wynagrodzeń. I chociaż muszą wcześniej zakupić materiały niezbędne do przeprowadzenia prac, zatrudnić fachowców i zainwestować w sprzęt lub maszyny, to zapłatę za wykonaną pracę otrzymują dopiero po realizacji projektu – komentuje Dariusz Szkaradek, prezes Zarządu firmy faktoringowej NFG.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska