MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dieta lwa – hit czy kit? Kontrowersyjny jadłospis należy do najbardziej ekstremalnych. Czy rzeczywiście spełnia obietnice?

Anna Rokicka-Żuk
Wideo
od 16 lat
Na diecie lwa chudnie się szybko i niezawodnie, choć jej autorka poleca ją jako jadłospis prozdrowotny. Czy rzeczywiście tak jest i jakie efekty zapewnia ten sposób żywienia? Zobacz, co je się na diecie lwa i jak może działać na organizm.

Spis treści

Co się je na diecie lwa? Jadłospis

Dieta lwa to jadłospis złożony wyłącznie z wołowiny, soli i wody. To nic innego, jak dieta „zero węglowodanów”. Stanowi menu wysokobiałkowe i skrajnie ketogenne.

Czy można jeść jak lew i być zdrowym? Opinie ekspertów nie pozostawiają wątpliwości
Czy można jeść jak lew i być zdrowym? Opinie ekspertów nie pozostawiają wątpliwości olegdudko, sportactive-małe/123RF

Zwolennikami diety mięsnej są kanadyjski psycholog Jordan Peterson i jego córka Mikhaila Peterson, dziś Fuller. To właśnie ona stoi za rozpropagowaniem jej najbardziej ekstremalnej wersji. Pomimo alarmujących opinii prawdziwych ekspertów dieta dieta szybko stała się wiralowa na Tik-Toku.

Polecjaka Google News - Strona Zdrowia

Dieta lwa jest najdrastyczniejszą formą diety karniwora, o której piszemy dalej. Choć w innych wersjach niż ta kanadyjska można jeść też mięso przeżuwaczy, niewiele to zmienia. Co ciekawe, wbrew założeniom dieta tego drapieżnika jest bardziej urozmaicona.

Niezbędne produkty według autorki diety lwa to oprócz mięsa wołowego również wiadro łoju wołowego (odpowiednik smalcu wieprzowego) oraz air-fryer. Diety lwa trudno przestrzegać i utrzymać w dłuższym terminie (na szczęście!), jest też kosztowna i należy do najbardziej niekorzystnych dla środowiska. Co więcej, stosowanie takiego jadłospis to objaw zaburzeń odżywiania. Nosi znamiona selektywnego zaburzenia odżywiania (ang. selective eating disorder, SED).

Efekty diety lwa

Na swojej stronie Mikhaila podaje długą historię chorób, na które cierpiała już od dziecka. Zapalenie stawów, depresja, choroba dwubiegunowa, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, bezsenność, a także astma, fibromialgia, zespół jelita drażliwego, SIBO, nietolerancje pokarmowe, to tylko część listy.

Dieta wołowa ma być tym, dzięki czemu autorka czuje się lepiej. Oczywistym efektem drastycznych ograniczeń jest odwodnienie i chudnięcie (nawet kilka kilogramów w pierwszych 1-2 tygodniach), zmiany zachodzące wtedy w organizmie nie są korzystne.

Ten sposób odżywiania opiera się jednak na fałszywych, pseudonaukowych twierdzeniach, i tak naprawdę jest niebezpieczny dla zdrowia. Natomiast Mikhalila sprzedaje przede wszystkim suplementy diety własnej firmy, przy czym zaczęła od preparatu na kaca.

Czy dieta lwa jest zdrowa?

Nie istnieją żadne dowody, że dieta lwa zapewnia korzyści zdrowotne, wszystko wskazuje natomiast na to, że może być groźna dla zdrowia.

Zwolennicy diety twierdzą, że pomaga ona w remisji chorób autoimmunologicznych i zmniejsza objawy z układu trawienia – to nie dziwne, gdy przestaje się jeść praktycznie wszystkie produkty prócz jednego. Mówi się, że zwiększa nawet poziom energii i zdolność myślenia – to jednak typowe przez pewien czas na dietach ketogennych takich, jak ta.

O ile dietę keto stosuje się przez 2-6 tygodnie, tu zaleca się co najmniej na 6 tygodni – do czasu, gdy „myślisz, że powróciłeś do zdrowia”). Brak węglowodanów w diecie w dłuższym czasie jest jednak niekorzystny dla mózgu, wątroby i nerek. Tak, jak inne diety keto, zwiększa ryzyko zawału serca.

Główne wady diety lwa to nie tylko nieobecność węglowodanów, ale też brak błonnika, wielu witamin i składników mineralnych (m.in. witamin A, C, potasu), a także przeciwutleniaczy.

Potencjalne negatywne konsekwencje stosowania diety lwa:

  • zaburzenia pracy nerek,

  • odwodnienie,

  • zaparcia,

  • „zakwaszenie” organizmu (wyczerpanie rezerw pierwiastków zasadotwórczych),

  • przykry zapach z ust,

  • wzrost poziomu cholesterolu LDL i ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych,

  • wzrost ryzyka rozwoju (albo nasilenie objawów) dny moczanowej,

  • zagrożenie rakiem jelita grubego,

  • zwiększenie ryzyka lub pogłębienie osteoporozy i osteopenii, osłabienia zębów.

Czym jest dieta karniwora?

Autorka diety lwa zmodyfikowała dietę karniwora, która została rozpropagowana w 2018 roku w mediach społecznościowych dr Shawna Bakera, sportowca i byłego chirurga ortopedy. Z powodu kontrowersyjnych metod cofnięto mu czasowo licencję lekarską.

Dieta karniwora, czyli mięsożercy, składa się wyłącznie z produktów pochodzenia zwierzęcego, takich, jak mięso, ryby, jaja i przetwory mleczne bez laktozy (np. tłusta śmietana, masło). Taki zestaw produktów jest tak samo niedoborowy, co menu diety lwa.

Pierwowzór „carnivore diet” zalecano ok. 150 lat temu m.in. w leczeniu pacjentów z cukrzycą, co pokrywa się z obecnymi zastosowaniami diety keto dla niektórych chorych. Dziś wiemy, że ketodieta to jadłospis, który powinien być stosowany głównie leczniczo (m.in. u osób z lekooporną padaczką czy chorobami neurodegeneracyjnymi), bo jako sposób na odchudzanie ma zbyt wiele skutków ubocznych.

Dlaczego dieta mięsna szkodzi?

Mięso jest produktem, który jedzony w nadmiarze jest szkodliwy. Bazujące na nim menu wyrządza więc niepowetowane straty w organizmie.

Choć na stronie diety lwa autorka podaje, że jej metoda „pomaga wyleczyć jelita, ciało i mózg”, poprzez wyeliminowanie toksyn z roślin, to właśnie mięso jest ich ważnym źródłem szkodliwych związków. Nie brak tam też innych absurdalnych twierdzeń, które są ubrane w zgrabne słowa.

Fuller twierdzi na przykład, że „mięso jest wchłaniane głównie w jelicie cienkim”. Choć rzeczywiście zachodzi tam proces trawienia i wchłaniania jego składników, to tylko część prawdy.

Po tym, jak mięso spędzi 1-2 godziny w żołądku i 4-6 godzin w jelicie cienkim, jego resztki przez 12-48 godzin tkwią w jelicie grubym – i to właśnie najbardziej problematyczna część procesu. Tak długi czas sprawia, że oprócz składników takich, jak sole mineralne, do krwiobiegu wchłaniane są także toksyny (np. pestycydy i dioksyny z pasz, pozostałości leków, zanieczyszczenia środowiskowe). Toksyny powstają także na miejscu, a w mięsie jest ich kilka rodzajów.

Szkodzi przede wszystkim nadmiar żelaza, który nasila procesy utleniania. Pod nieobecność antyoksydantów z roślin (wewnętrznych przeciwutleniaczy w organizmie nie wystarcza na długo) rozwija się i nasila stres oksydacyjny. To podstawa stanu zapalnego, rozwoju chronicznych chorób i przyspieszonego starzenia.

Inne toksyny to heterocykliczne aminy (HCA) czy wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA lub z ang. PAH) w mięsie poddanym obróbce termicznej w wysokiej temperaturze. Czerwone mięso ma nie tylko najwięcej żelaza, a także rakotwórczego kwasu sjalowego (i jego form, np. Neu5Gc).

Czerwone mięso zaklasyfikowano do grupy 2A, czyli jako czynnik prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi, natomiast to przetworzone z powodu nitrozamin powstających pod wpływem soli peklującej zaliczono do grupy 1, czyli jest to czynnik rakotwórczy dla ludzi. Co więcej, przez takie produkty mięsna częściej rozwija się cukrzyca typu 2.

„Regularne spożywanie czerwonego i przetworzonego mięsa jest związane z większą częstością zachorowania na nowotwory złośliwe” – podaje dietetyk mgr inż. Iwona Sajór na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej.

Właśnie dlatego w najzdrowszej diecie świata, jaką jest dieta śródziemnomorska, mięso jest tylko niewielkim dodatkiem w posiłkach roślinnych. Diety mięsne, karniwora czy lwa to natomiast prosta droga do rozwoju zaburzeń zdrowotnych.

Źródła:

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska