Dietetyczka radzi. Jedz kolorowo i zdrowo

Redakcja
Zanim pojawią się naturalne, a nie wyhodowane na nawozach, nowalijki - postaw na ziemniaki. Są zdrowe, mają dużo witaminy C, potasu i wcale nie tuczą.

Dietetyczka Magdalena Kultys z Vital-Diet podkreśla: - Ziemniaki są polecane osobom cierpiącym na nadciśnienie. Zawierają sporo potasu, który regulują gospodarkę wodno-elektrolitową. Potas zwalcza sód, a jak wiadomo na niego nadciśnieniowcy powinny uważać. Dieta bogata w potas pomaga zwalczać opuchlizny wynikające z zatrzymania wody w organizmie.

2-3 średnie ziemniaki są w stanie zaspokoić aż 50 proc. dziennego zapotrzebowania na potas. Co więcej, potas jest też doskonałym rezerwuarem witamin, szczególnie witaminy C, która - na wiosnę na pewno się nam przyda, aby zwalczać infekcje.

- Aby ziemniak nie tracił swych zdrowotnych właściwości powinien być gotowany w łupince, i bardzo szybko, czyli, zalewamy go wrzątkiem - mówi dietetyczka. Unikajmy pieczenia - bo to dość długa obróbka termiczna i w bardzo wysokich temperaturach. Niewskazane jest też smażenie, tym bardziej, że potrawa zyskuje na kaloryczności.
-Warto pamiętać, że ziemniak jest dość dietetycznym warzywem. Dwie średnie bulwy mają zaledwie 80 kcal, czyli trochę mniej niż duże jajko. - mówi dietetyczka. - Ale ten sam ziemniak w postaci frytek jest już 3-4 razy bardziej kaloryczny, zaś polany gęstym sosem mięsnym - dwa razy bardziej kaloryczny.

Czekając na naturalne nowalijki - sięgajmy po inne całoroczne warzywa, takie jak marchew, kapusta, papryka (wszystkie bogate sa w witaminy, szczególnie w C). Korzystajmy z warzyw i owoców mrożonych czy suszonych. Warto też - nawet w małym mieszkaniu - stworzyć uprawę ziół, choćby w doniczkach na parapecie. Szczypior z własnej doniczki jest na pewno zdrowszy niż ten kupowany w supermarketach, pochodzący z upraw sztucznie nawożonych. Na rzeżuchę też wcale nie trzeba czekać do świąt wielkanocnych, już dziś ją zasiejmy, a za tydzień posypujmy nią kanapki. - Jeśli tęsknimy za rzodkiewką, czy sałatą - poczekajmy jeszcze chwilę aż urośnie ona w naszych ogródkach, czy też na grządkach naszych przyjaciół lub krewnych. Wtedy wiemy, że te nowalijki nie są pędzone chemią - dodaje dietetyczka.

Przeżywamy teraz pozimową chandrę, wszystko wokół się budzi do życia, a nam brakuje energii. Dlaczego? - Właśnie z powodu ubogiej zimowej diety. Tymczasem wystarczy posypać kanapkę z wędliną czy z masłem szczypiorkiem lub rzeżuchą. - Jest nie tylko zdrowo, ale i kolorowo, a kolorowa dieta poprawia humor - wyjaśnia Magdalena Kultys.

Aby zwalczyć chandrę codziennie zjadajmy kilka orzechów lub posypujmy kanapki ziarnami (np. słonecznika).
- Orzechy i nasiona, podobnie jak ryby morskie, zawierają zdrowe nienasycone kwasy tłuszczowe, a te pozytywnie wpływają na układ nerwowy człowieka, poprawiają sprawność mózgu.

- I pamiętajmy, aby dzień zaczynać od zdrowego, kolorowego śniadania. Bo jeśli ktoś pierwszy posiłek je w okolicy południa, na pewno będzie od rana zmęczony i niezadowolony - uśmiecha się dietetyczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska