Dla Gwardii Opole to ma być rok przełomu

fot. Witold Chojnacki
Opolska defensywa zyskała Macieja Paliwodę (z lewej), ale straciła Marcina Śmieszka (z prawej).
Opolska defensywa zyskała Macieja Paliwodę (z lewej), ale straciła Marcina Śmieszka (z prawej). fot. Witold Chojnacki
- Od sześciu lat tworzymy silny klub i nadszedł czas, aby poszły za tym wyniki - mówi Marek Jagielski, trener Gwardii Opole.

Opolanie, którzy od kilku sezonów należą do czołówki I ligi, a w minionym sezonie długo liczyli się w walce o awans, rozpoczęli już przygotowania do kolejnych rozgrywek. Aktualnie zawodnicy trenują na własnych obiektach, a na tym etapie najwięcej czasu poświęcają przygotowaniu motorycznemu.

- Nie wyjeżdżamy na obóz, ale trenujemy na własnych obiektach - mówi Jagielski. - Dużo czasu poświęcamy budowaniu formy fizycznej, ale już musimy pracować też z piłkami.

Nasz zespół ma do wykonania bardzo dużą pracę, gdyż mocno zmienia się jego oblicze. Do ASPR-u Zawadzkie odeszli bowiem Bogumił Baran i Wojciech Knop, treningów nie wznowił Marcin Śmieszek, a kontuzja wyłącza z gry na co najmniej pół roku Michała Piecha. Cała czwórka decydowała o grze Gwardii i choć pozyskano nowych zawodników, to trener Jagielski musi ułożyć drużynę niemal od początku. Jego zadaniem jest bowiem wkomponowanie do "siódemki" czterech nowych graczy, a wzmocnieniem będą doświadczeni Bartosz Gościłowicz i Grzegorz Dziewic (obaj z Żagwi Dzierżoniów).

- Nie ma co ukrywać, że zaczynamy wszystko niemal od początku - dodaje szkoleniowiec Gwardii. - Choć doszło kilku ciekawych zawodników i powinni skutecznie zastąpić poprzedników, to wydaje się, że jesteśmy nieco osłabieni. Chodzi zwłaszcza o atak pozycyjny, który dobrze funkcjonował, bo bazował na zgraniu. Dlatego mocniej niż w poprzednim sezonie stawiamy na defensywę. Mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy, do obrony dochodzą z kolei Dziewic i Maciej Paliwoda (wznowił treningi - dop. red.). Dobra obrona i kontrataki powinny być naszą najgroźniejszą bronią.

W kolejnej fazie przygotowań Gwardia rozegra sześć sparingów, mierząc się między innymi z OSiR-em Komprachcice, Żagwią Dzierżoniów i Ostrovią Ostrów.

- Nie zdecydowaliśmy się grać z ekstraklasowcami, gdyż są oni na dużo bardziej zaawansowanym etapie przygotowań i ta rywalizacja nie miałaby większego sensu - uważa Jagielski. - Ale kilka meczów z nieco słabszymi rywalami powinno, aby odpowiednio zgrać zespół.
A ten w sezonie ma walczyć o jak najwyższe miejsce. Choć w Opolu nie padają deklaracje o walce o awans, to w Gwardii zapewne o tym myślą.

- Pracujemy sześć lat nad zbudowaniem silnego klubu, który ma awansować i na dłużej zagościć w ekstraklasie - kończy Jagielski. - Liczymy na bardzo dobre wyniki, ale będzie dużo trudniej niż w ostatnich sezonach. Mamy w grupie dwóch spadkowiczów, a pięć drużyn myśli o awansie. My go nie zakładamy, ale wyniki mają być jak najlepsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska