Około 100 - 150 wniosków o przydział mieszkania z gminy czeka na rozpatrzenie w Strzelcach Opolskich. Z tego ok. 50 spełnia kryteria do otrzymania mieszkań komunalnych (dochód ok. 800 zł na osobę) i ok. 10 na socjalne (połowa tej kwoty). Gmina obecnie ma 700 mieszkań komunalnych i 50 socjalnych, ale zajętych.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego zachęcali opolskich samorządowców do skorzystania z dofinansowania w wysokości od 30 do 50 proc. na budowę lub adaptację budynków na mieszkania socjalne, a nawet komunalne, jeśli w zamian za to wydzielą lokale socjalne.
Co zaskakujące, program to żadna nowość - jest prowadzony od 2007 roku. Dotychczas jednak sfinansowano z niego zaledwie 903 przedsięwzięcia w całym kraju, z czego 890 zostało zrealizowanych przez gminy. W efekcie za 1,8 mld zł, przy dofinansowaniu w wysokości 0,54 mld zł, powstało 15,6 tys. nowych lokali o łącznej powierzchni 605 tys. m kw. W tym roku BGK ma na ten cel 120 milionów zł w dwóch transzach. Wnioski przyjmowane są dwa razy do roku: wiosną i jesienią, a najbliższy termin ich składania upływa w marcu. Decyzje bank podaje w czerwcu.
Strzelce Opolskie korzystały już z dofinansowania BGK przy adaptacji dawnego hotelu na mieszkania chronione.
Wiceburmistrz Maria Feliniak wspomina, że realizacja programu jest o tyle trudna, iż trzeba dokładnie spełnić jego warunki.
- I mimo, że w tym budynku mamy na parterze stołówkę, z której korzystają lokatorzy mieszkań chronionych, to i tak w każdym mieszkaniu musieliśmy zainstalować czteropalnikową kuchenkę, co w tych warunkach było zbyteczne - mówi Maria Feliniak. Jej zdaniem z kolei pomysł tworzenia całych budynków z lokalami socjalnymi jest nietrafiony. - Z naszych doświadczeń wynika, że lepiej, jeśli takie lokale są rozproszone, bo rodziny je zamieszkujące dopasowują się do pozostałych lokatorów, a nie tworzymy enklaw złożonych tylko z osób niskouposażonych, a co za tym idzie nierzadko problematycznych w kontaktach społecznych - wyjaśnia Maria Feliniak.
Potwierdzeniem tej opinii może być przykład Opola, które przed rokiem zdecydowało się wybudować przy ulic Wilsona budynki z mieszkaniami socjalnymi, finansowanymi właśnie z tego programu, a wycofało się z planów po protestach mieszkańców z okolicy, którzy obawiali się spadku wartości ich nieruchomości. Miasto musiało zapłacić 40 tys. zł kary za zerwanie umowy z firmą, która miała zająć się budową.
- Od kilku lat czekam na mieszkanie komunalne w Opolu. Mam już dość mieszkania w pokoiku w "Szansie", ale kolejka jest długa i nie wiadomo, ile to jeszcze potrwa - mówi nam młoda opolanka, mama dwojga małych dzieci. Zadeklarowałam nawet, że sama je wyremontuję, bo wtedy są większe szanse na to, że szybciej dostanę lokum. I czekam.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?