Dłużej na zielonym

Chodzi o przecięcia trzech ulic z drogą E 94 biegnącą przez całe miasto. Ustawienia świateł zmienią się na jej skrzyżowaniach z ulicami Oleską, Ozimską i 1 Maja. Te skrzyżowania leżą na szlaku łączącym śródmieście z dzielniacami: Chabry, ZWM, Malinka, Kolonia Gosławicka.

Każdego ranka korki ustawiają się na skrzyżowaniach od strony wspomnianych dzielnic do śródmieścia. Powód: opolanie jadą do pracy. Około godziny 15 -16 sytuacja się powtarza, tyle że po przeciwnej stronie. Mieszkający na osiedlach ludzie wracają do domów.

- Trudno mówić o szczegółach nowych rozwiązań - stwierdza Lidia Tomsza, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu - jednak można powiedzieć, że generalna zmiana będzie taka, iż wydłuży się czas włączonego zielonego światła dla samochodów przecinających drogę E 94.

NIE ZAWSZE POMAGAJĄ
Być może do zmiany dojdzie także w przypadku sygnalizatorów umiejscowionych przy hipermarkecie OBI.
Wielu opolskich kierowców sugerowało nam, że po godzinie 17-18 można by je wyłączyć, bo natężenie ruchu maleje i zmieniające się światła, zamiast pomagać, wstrzymują tylko samochody. Jak zapowiedziała dyrektor Tomsza, ta koncepcja będzie w najbliższych dniach rozpatrywana.

Czy jednak zmiana ustawień nie spowoduje zatorów na głównej drodze, którą wszak ciągle odbywa się ruch tranzytowy na trasie Wrocław - Częstochowa, Katowice.
- Badaliśmy natężenie ruchu na tym trakcie i właśnie wyniki badań były dla nas wskazówką do zmian na wspomnianych skrzyżowaniach - mówi Tomsza. - Okazało się, że po E 94, przez miasto jeździ coraz mniej samochodów. Zostało to spowodowane otwarciem przed kilkoma laty odcinka obwodnicy północnej, a niedawno części autostrady. Wiele aut nie musi już jechać dzięki temu przez centrum Opola. Będzie ich jeszcze mniej po oddaniu do użytku kolejnych odcinków obwodnicy. Z tego też powodu zdecydowaliśmy, że możemy zrobić coś dla ruchu lokalnego, gdzie korki są ciągle wielką bolączką.