Na trzy poranne kursy wyjeżdżać będą tzw. przegubowce, które są w stanie przewieźć jednorazowo nawet 160 pasażerów. Do tej pory ludzie tłoczyli się w przeładowanych pojazdach, które nagminnie zabierały więcej osób, niż przewidują normy.
- Największy tłok jest między godziną 7 i 8. Po godzinie 9 autobusy jeżdżą już prawie puste - potwierdza Alicja Trybała, studentka, która codziennie dojeżdża autobusem na zajęcia.
- To niedopuszczalne narażanie naszego zdrowia i życia. Taka sytuacja trwa już od kilku lat i do tej pory nikt z tym nic nie zrobił - napisali do nto mieszkańcy Malinki, którzy rano dojeżdżają do pracy i szkoły w centrum Opola. - Niech MZK wyśle na tę trasę większe autobusy - postulowali.
Pod koniec ubiegłego tygodnia pracownicy MZK stanęli na przystankach i obserwowali ruch na trasie linii 10 i 17. Doniesienia opolan potwierdziły się, a MZK zareagował niemal natychmiast. Od początku tygodnia w autobusach jest już luźniej.
- Mam nadzieję, że przegubowce rozwiążą problem - mówi Tomasz Zawadzki, rzecznik prasowy MZK w Opolu. - Jeśli nie, zastanowimy się nad dodatkowymi autobusami z Malinki. Zmiana rozkładu jazdy jest bardziej skomplikowana i czasochłonna, ale jeśli okaże się konieczna, zajmiemy się i tym - deklaruje rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?