Tegoroczne Dni Miasta w hali Azoty były totalną porażką. Pod sceną bawiło się kilkadziesiąt osób.
- Nie tak wyobrażałem sobie największą imprezę w mieście, które liczy ponad 50 tys. mieszkańców
- przyznaje Miłosz Paczkowski, mieszkaniec Śródmieścia. - Zresztą to nie pierwsza w ostatnim czasie, na której wiało nudą.
Zauważyli to także miejscy radni. Chcą mieć wpływ na to, kto będzie występował w Kędzierzynie-Koźlu za pieniądze podatnika.
- Powinna to opiniować komisja oświaty i kultury. Może wówczas nie dojdzie już do sytuacji, w której wydamy pieniądze na zespół, przy którym prawie nikt się nie bawi - mówi radny Ryszard Masalski, który jest członkiem tej komisji.
Ale mieszkańcy twierdzą, że najlepiej będzie, gdy to oni sami wskażą, - Kiedy Miejski Ośrodek Kultury organizował przeglądy kabaretowe, mieszkańcy wypełniali ankiety i zaznaczali, jakich artystów chcą widzieć. To był wspaniały pomysł. Podobnie można zapytać ludzi o repertuar na Dni Miasta - tłumaczy Miłosz.
Andrzej Wróbel, szef MOK-u zapewnia, że chce poznać zdanie samych mieszkańców na temat tego, kogo zapraszać do miasta na koncerty.
- Może to być ankieta, mogą to też być sondy internetowe i fora, m.in. te na stronie nto.pl. Będziemy brali pod uwagę to, co napiszą ludzie i to nie tylko o Dniach Miasta - tłumaczy Wróbel.
Dodaje, że jest duża szansa, by za rok zorganizować tą imprezę na stadionie Kuźniczka, a nie w hali Azoty. - Koncerty, które odbywały się tam przed laty, zawsze gromadziły tłumy. Musimy się tylko zastanowić, jak zabezpieczyć ten nowo wyremontowany obiekt przed ewentualnymi zniszczeniami - mówi szef MOK-u.
Do pomysłu radnych nie jest za bardzo przekonany. Ale zapewnia, że wysłucha ich podpowiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?