Policja szukała dziecka, a ono... spało w domu

Archiwum
Archiwum
Szczęśliwie zakończył się finał poszukiwań 4-letniego chłopczyka z Wołczyna, którego zaginięcie zgłosiła mama.

Z relacji mamy czterolatka, która zadzwoniła na policję wynikało, że chłopiec zniknął z mieszkania i nigdzie nie może go znaleźć.

Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze posterunku policji w Wołczynie. Do akcji został również zaangażowany przewodnik z psem oraz funkcjonariusze straży pożarnej.

- Jak ustalono w rozmowie z domownikami 4-latek bawił się w domu i w pewnym momencie zarówno mama jak i jej starszy syn zauważyli, że dziecka nie ma - wyjaśnia asp. Aneta Czekaj, oficer prasowy KPP w Kluczborku.

Podejrzewali, iż chłopczyk mógł wyjść z domu i oddalić się od miejsca zamieszkania. Sytuacja tym bardziej wydawała się poważna, gdyż był mróz, co stanowiło zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania jeszcze przed przybyciem funkcjonariuszy straży pożarnej - jeden z nich szukał chłopczyka w okolicy posesji, a drugi w mieszkaniu.

Po niespełna 20 minutach 4-latka odnalazł jeden z policjantów w… domu. Jak się okazało chłopczyk znużony zabawą zawinął się w kołdrę i zasnął przed telewizorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska