Do dzieci z podopolskich domów dziecka przyjechał Mikołaj z Niemiec

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Łukasz, który jest uczniem 3 klasy gimnazjum, z zapałem nosił prezenty przyniesione przez świętego Mikołaja z Turyngii.
Łukasz, który jest uczniem 3 klasy gimnazjum, z zapałem nosił prezenty przyniesione przez świętego Mikołaja z Turyngii. Archiwum starostwa powiatowego
Prezenty trafiły pod choinkę, ale na ich otwarcie dzieci muszą jeszcze poczekać. Podarki przygotowali urzędnicy i bankowcy z partnerskiego powiatu.

- Niektórzy nasi podopieczni wyjeżdżają na święta do rodzin, dlatego uroczystą Wigilię organizujemy w najbliższy piątek i wtedy też dzieci będą mogły odpakować prezenty - mówi Ingryda Gaida, dyrektor domu dziecka w Chmielowicach, do którego trafiły podarki. - Dzieci marzą ona przykład o samochodziku na pilota, o gadżetach z podpisami Roberta Lewandowskiego, a starsze dziewczynki o kosmetykach.

W rolę świętych Mikołajów wcielili się przedstawiciele partnerskiego dla powiatu opolskiego Saalfeld–Rudolstadt z Turyngii. Niemieccy urzędnicy i pracownicy banku już od 17 lat przywożą na Opolszczyznę świąteczne podarunki. W tym roku do domów dziecka w Chmielowicach, Tarnowie Opolskim i Turawie trafiło ponad sto prezentów.

- To nie są paczki dla anonimowych dzieci - zastrzega Magdalena Fleszar, rzecznik starosty opolskiego. - Osoby, które je tworzyły znały imię dziecka, wiek, wiedziały w jakim rozmiarze potrzebuje butów czy ubrań, aby te paczki najlepiej odpowiadały potrzebom. Jestem pewna, że wywołają mnóstwo uśmiechów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska