Targi nto - nowe

Do Głuchołaz jedzie transport z żywnością. W szkołach rozdawana jest woda

Krzysztof Strauchmann
Zniszczona ulica Moniuszki i Skwer Kawalerów Orderu Uśmiechu.
Zniszczona ulica Moniuszki i Skwer Kawalerów Orderu Uśmiechu. Krzysztof Strauchmann
W Głuchołazach zaczyna się rozdawanie wody dla mieszkańców. W części gminy wodociągi nie działają. Do miasta jedzie też transport żywności, która będzie przekazywana ludziom.

- Dostawy wody są organizowane w szkołach w Głuchołazach oraz przy markecie Lidl. Tam trzeba się kierować – mówi Andrzej Gębala, prezes gminnej spółki komunalnej. – Do miasta jedzie też transport żywności, która będzie rozdawana w szkołach. Aby dostarczyć to do szkoły podstawowej nr 2 przy ul. Kraszewskiego musimy jednak najpierw załatać wyrwę przy dojściu do pieszej kładki obok stadionu. Na tym się teraz koncentrujemy.

Służby komunalne powoli będą też oczyszczać drogi w mieście, aby przywrócić ruch samochodowy. Ulica Andersa jest zablokowana, w niektórych miejscach rzeka Biała naniosła tam 2 metrowe barykady z drzew i gałęzi. Służby komunalne nie mogą się dostać do zbiorników wody przy ul. Andersa, aby uruchomić ewentualne dostawy wody dla 13 tysięcznego miasta. Nie wiadomo też jeszcze, w jakim stanie jest sieć wodociągowa i w ilu miejscach została przerwana.

- Mieszkańców sprzątających swoje piwnice i mieszkania prosimy, aby wyrzucane rzeczy zostawiali do skraju chodnika. Nie wolno blokować dróg przejazdowych dla służb - mówi Andrzej Gębala.

Przejazd przez rzekę w Głuchołazach przez wiele dni będzie niemożliwy. Wysoka woda nie zniszczyła tylko mostu kolejowego, mostu koło zakładu Schattdecor, który nie ma połączenia drogowego z centrum miasta oraz pieszej kładki. Zniszczone są także mosty leżące poniżej. Ruch odbywa się tylko pieszo.

W dramatycznej sytuacji znaleźli się dziś mieszkańcy Rudawy, leżącej poniżej Głuchołaz. W nocy Biała Głuchołaska przerwała wały w Bodzanowie i zalała tę niewielką miejscowość. Bardzo wysoki jest ciągle stan wody na rzece Widna w gminie Otmuchów.

W Jarnołtówku tama na Złotym Potoku przetrwała noc i ciągle powstrzymuje wodę w polderze. Woda w zbiorniku powoli opada. O godzinie 8 rano w zbiorniku było ok. 11 metrów wody, podczas gdy w niedzielę rano było ponad 14 metrów. Do zbiornika w poniedziałek rano dopływało ok. 3 metrów sześciennych wody na sekundę. Dzień wcześniej – 50 metrów. Służby nadal jednak nie wpuszczają do Jarnołtówka i Pokrzywnej, bo ciągle istnieje zagrożenie, że tama zostanie przerwana przez wodę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w prawie o sprzedaży alkoholu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska