Do grudnia leczą po staremu

Raf
Do końca roku nie będzie żadnych zmian w strukturach opolskiej służby zdrowia.

Ostatnia próba likwidacji dwóch opolskich zakładów opieki zdrowotnej miała miejsce na początku wakacji. Wtedy to zarząd miasta (opierając się na materiałach przygotowanych przez wydział zdrowia urzędu miasta) chciał zaproponować radnym m.in. likwidację ZOZ-ów "Śródmieście" (ul. Waryńskiego) i "Zaodrze" (ul. Licealna). Pacjentów miał przejąć ZOZ "Centrum" (ul. Kościuszki). Sprawa wyszła na jaw na kilka dni przed sesją rady miasta. Ostatecznie dzień przed głosowaniem projekt uchwały został wycofany.

Podstawowym argumentem, na który wtedy powoływali się urzędnicy, miały być długi obydwu przychodni. Według materiałów dotyczących sytuacji finansowej ZOZ-ów (przygotowanych w październiku na prośbę radnych opozycji), po sześciu pierwszych miesiącach br. ZOZ "Śródmieście" odnotował zysk w wysokości ponad 44 tysięcy złotych. "Zaodrze" miało ponad 27 tysięcy złotych straty.

- Ta kwota wciąż się zmienia - powiedziała nam w piątek Urszula Żuk-Sosnowska, dyrektor ZOZ "Zaodrze". - Próbujemy sobie radzić częściowo sami, na przykład dzierżawiąc niektóre gabinety. Musieliśmy też zwolnić dwie osoby. Koniec roku pewnie będzie finansowo gorszy, bo ostateczne rozliczenie tego roku z kasą chorych będzie miało miejsce pod koniec marca. Ale to wszystko nie znaczy, że sytuacja jest zła.
Podobnie jest w przypadku "Śródmieścia", gdzie też na razie nie można przewidzieć, jak zakończy się ten rok pod względem finansowym. Jednak sytuacja tej przychodni jest znacznie lepsza niż w roku ubiegłym. Czy to wystarczy, aby obydwie przychodnie dalej funkcjonowały samodzielnie.

- Trudno w tej chwili proponować jakieś zmiany. W Opolu nie ma prezydenta i trzeba poczekać, aż radni go wybiorą - powiedziała Henryka Napierała, naczelnik wydziału zdrowia Urzędu Miasta. - Na grudniową sesję, przygotujemy plan opieki ambulatoryjnej w Opolu, łącznie z informacją o organizacji opieki zdrowotnej w mieście.

Nie wiadomo, kiedy władze miasta wrócą do rozmów o prywatyzacji opolskich ZOZ-ów. Przed wyborami parlamentarnymi urzędnicy miejscy mówili, że trzeba poczekać na ustawę regulującą zasady przekształcania placówek służby zdrowia. Poprzedni Sejm nie zdążył jej uchwalić.
- Teraz wszystko zależy od tego, kiedy nowy parlament zajmie się tym problemem - powiedziała naczelnik Napierała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska