Do Karolinki w Opolu wprowadziły się pszczoły! Pasiekę tworzą cztery ule wielkopolskie i blisko 200 tysięcy robotnic

Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
Opole. Pasieka przy CH Karolinka.
Opole. Pasieka przy CH Karolinka. YouTube / Karolinka
Centrum Handlowe Karolinka ma nowego najemcę. W czterech ulach zamieszkało 200 tysięcy robotnic. Pasieka w Karolince jest elementem kampanii „Ratujemy pszczoły. Razem”, której celem jest zwrócenie uwagi na niezastąpioną rolę zapylaczy w ekosystemie.

Pasieka w Karolince – jak wygląda i kto w niej mieszka?

Nowy najemca wprowadził się do Karolinki z końcem maja. Pasieka znajduje się na usypanym wale zielonym, w sąsiedztwie ronda przy wjeździe na teren centrum – tworzą ją cztery niebieskie, drewniane ule wielkopolskie.

Każdy zasiedlony jest przez około 50 tysięcy popularnych i łagodnych pszczół z gatunku krainka.

W promieniu 3 kilometrów (taki jest zasięg działania pszczół miodnych) pasiaste zapylacze znajdą rozmaite źródła tzw. pożytku, czyli pyłku i nektaru, z okolicznych pól oraz nadrzecznych terenów Zaodrza.

Karolinkowe ule znajdują się pod opieką profesjonalnych pszczelarzy z Pasieki Chmielowice.

Kampania „Ratujemy pszczoły. Razem” została zainicjowana przez właściciela Karolinki, spółkę NEPI Rockcastle. Ma za zadanie uświadamiać jak ważną rolę odgrywają owady zapylające w środowisku. Celem akcji nie jest produkcja miodu, ale przede wszystkim ochrona pszczół i tworzenie bezpiecznych warunków dla dzikich zapylaczy.

[cyt]– Jesteśmy wspólnie odpowiedzialni za środowisko, w którym żyjemy. Miodna pasieka w Karolince to nasz mały wkład w zwiększanie lokalnej bioróżnorodności. Zapraszamy opolan do obserwacji fascynującej pracy naszych pszczół, oczywiście z bezpiecznej odległości i zgodnie z regulaminem pasieki – zachęca Klaudia Antonik-Kłopot, dyrektor centrum.

– Planujemy już kolejne działania proekologiczne, a także liczymy na miodobranie, którego efektami podzielimy się z naszymi klientami. Chcemy przypominać, że dbałość o środowisko to kwestia codziennych wyborów i zachowań. Każdy może włączyć się w tworzenie przyjaznej przestrzeni dla owadów zapylających, na przykład poprzez stworzenie łąki kwietnej w ogródku lub na balkonie. Serdecznie zachęcamy do takich aktywności – podsumowuje Aleksandra Mastalerz z NEPI Rockcastle.

Założeniu pasieki towarzyszą działania pod hasłem „Co w ulu bzyczy” – kampania edukacyjna skierowana do najmłodszych gości Karolinko.

Książeczka dla dzieci, zaprojektowana na potrzeby akcji zawiera szereg ciekawostek o zapylaczach, atrakcyjne fotografie, a także zagadki, łamigłówki i kolorowanki.

Dzięki połączeniu zabawy i edukacji informacje przedstawione są w sposób przystępny nawet dla najmłodszych klientów.

Królowa Karolinka i inni bohaterowie książeczki przez cały czerwiec pojawiać się będą na Facebooku centrum, a miłośnicy maskotek mogą skolekcjonować całą pszczelą gromadkę podczas zakupów w galerii! Kampania potrwa do 30 czerwca.

Pasieka w Karolince jest kolejną, która została otwarta w mieście. Podobna działa już od dwóch lat na dachu przychodni Odnowa w centrum Opola.

Po co są nam pszczoły?

Od kilkunastu lat, głównie na terenie Ameryki Północnej i Europy, obserwowane jest zjawisko masowego wymierania zapylaczy.

Przypisuje się je m.in. coraz trudniejszym warunkom środowiskowym. Niszczone są naturalne siedliska, a nawozy i chemiczne środki ochrony roślin są toksyczne dla owadów, z kolei fale emitowane przez nadajniki telefonii komórkowej dezorientują pszczoły i utrudniają im poprawną nawigację.

Jakie może mieć to konsekwencje dla człowieka? Bardzo poważne. Rola pszczół i innych zapylaczy w ekosystemie jest nie do przecenienia. Miód to zaledwie ułamek tego, co otrzymujemy dzięki pszczołowatym – przede wszystkim odpowiadają one za zapylanie ponad 75% roślin służących nam za pożywienie!

Większość warzyw i owoców to gatunki owadopylne, które nie rozwiną się bez pomocy owadów. Z kolei alternatywne, zmechanizowane sposoby zapylania mogą znacząco wpłynąć na wzrost kosztów żywności, jak również smaków i aromatów które znamy – naukowcy dowodzą, że np. pomidory zapylone przez trzmiele są o wiele smaczniejsze niż zapylone sztucznie.

Dlatego tak istotna jest edukacja na temat roli zapylaczy dla naszej przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska