Do Kluczborka przyjechał rowerem 65-letni mieszkaniec partnerskiego Bad Duerkheim

fot. Monika Kluf
Gerhard Scheuermann pod tablicami z nazwami miast partnerskich przed kluczborskim urzędem miasta.
Gerhard Scheuermann pod tablicami z nazwami miast partnerskich przed kluczborskim urzędem miasta. fot. Monika Kluf
Gerhard Scheuermann nie po raz pierwszy gości w Kluczborku. Ale pierwszy raz postanowił dojechać tu rowerem. Pokonał ponad 1000 km.

- Kończę 65-lat i pomyślałem, że w ten sposób podaruję sobie taki prezent, który będzie krokiem do integracji europejskiej - mówi. - Stąd wizyta na trasie mojej wyprawy w partnerskim Kluczborku.

Stąd Gerhard Scheuermann pojedzie do Lwowa, gdzie zatrzyma się w jednym z tamtejszych ośrodków dla osób niepełnosprawnych, któremu pomaga grupa społeczników z Bad Duerkheim.

Ze Lwowa wyruszy do Uszgorodu. I stamtąd już będzie wracała w swoje rodzinne strony.

Decyzja o wyprawie była - jak mówi - spontaniczna. Podobnie jak ta o przemierzeniu trasy do innego partnerskiego miasta Bad Duerkheim - Paraylemonial we Francji... pieszo, z okazji swoich 60. urodzin.

Gerhard Scheuermann u siebie nie jeżdzi zbyt dużo na rowerze. Mówi, że kondycję, która pomogła mu przejechać tak długą trasę, daje mu praca.

- Jestem ogrodnikiem, od lat urządzam ogrody, co też wpływa na tężyznę. - Ujmująca jest gościnność z jaką się tu w waszych okolicach spotykam - mówi gość z Niemiec.

W Kluczborku i okolicznych wioskach ma też znajomych, którym swoją wizytą zrobił niespodziankę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska