Do Kędzierzyna-Koźla przyjechały cztery autokary z młodymi ludźmi ze szkół średnich izraelskiego miasta Beer Sheva. Wizyta, która miała mieć miejsce w poniedziałek, była trzymana w tajemnicy, ponieważ goście nie życzyli sobie obecności mediów. Tłumaczyli, że chcą się skupić na modlitwie i osobistym przeżywaniu ogromu tragedii jaka wydarzyła się tu podczas II wojny światowej.
Pod pomnikiem ofiar Izraelczycy zorganizowali uroczysty apel podczas którego czytali wiersze i teksty ocalonych z Holokaustu. Na koniec odśpiewali hymn Izraela - Hatikvah. Wizytę pomógł zorganizować m.in. Edward Haduch ze stowarzyszenia Blechhammer 1944 które bada historię ziemi kozielskiej.
- To efekt nawiązanych przeze mnie kontaktów z izraelskim przewodnikiem Tomem Navonem - tłumaczy Edward Haduch. - W zeszłym roku Tom przywiózł do nas podobną grupę oraz swojego dziadka, więźnia podobozu Gleiwitz I, który w trakcie tzw. Marszu Śmierci do Gross-Rosen spędził jedną noc w kędzierzyńskim obozie.
Haduch najpierw opowiedział gościom jak powstał i działał obóz, a potem długo odpowiadał na pytania młodych ludzi, którzy byli bardzo zainteresowani historią tego miejsca.
Filię obozu koncentracyjnego Auschwitz zorganizowano w lesie nieopodal Sławięcic (w czasie wojny odrębne miasto, dziś osiedle Kędzierzyna-Koźla).
Był on częścią wielkiego kompleksu obozowego znajdującego się w tych okolicach. Z głodu, chorób, wycieńczenia oraz z rąk strażników zginęło tu kilka tysięcy ludzi. Najgorzej traktowani byli właśnie Żydzi. Do dziś na miejscu pozostało krematorium, fragmenty obozowego ogrodzenia i wieżyczki strażnicze. Na placu apelowym często odbywają się uroczystości upamiętniające zgładzonych tutaj więźniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?