Dobre chęci to za mało, by oddać krew

fot. Paweł Stauffer
- Czuję się pokrzywdzony, bo badania potwierdziły, że nie byłem i nie jestem chory - żali się Krzysztof Wojciechowski.
- Czuję się pokrzywdzony, bo badania potwierdziły, że nie byłem i nie jestem chory - żali się Krzysztof Wojciechowski. fot. Paweł Stauffer
Krzysztof z podopolskiej Chróściny chce oddać krew. Nie może, bo choć teraz jest zdrowy, trzy lata temu wykryto u niego wirus żółtaczki.

Krzysztof Wojciechowski został honorowym krwiodawcą gdy skończył 18 lat. Od tego czasu regularnie, kilka razy w roku oddawał krew.

- Trzy lata temu w czasie badań w opolskiej stacji krwiodawstwa wykryto u mnie wirusa zapalenia wątroby typu B. Oczywiście nie mogłem oddać krwi i od razu zgłosiłem się do lekarza - opowiada pan Krzysztof. - Dwa miesiące później przeszedłem szczegółowe badania i okazało się, że jestem całkowicie zdrowy. Miesiąc temu zrobiłem kolejne badania, które to potwierdziły, ale krwi nadal oddawać nie mogę.

Pan Krzysztof jest przekonany, że zaszła pomyłka. Jednak jako nosiciel wirusowej choroby został wpisany do bazy danych stacji krwiodawstwa i krwi od niego nie wezmą.
- Trudno dyskutować o tym jednostkowym przypadku, bo obowiązuje nas ochrona danych osobowych, ale potwierdzam, że wykrycie choroby takiej jak wirusowe zapalenie wątroby oznacza stałą dyskwalifikację krwiodawcy - mówi Iwona Rajca-Biernacka, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. - Takie są przepisy dotyczące kwalifikacji dawców i postępowania wobec dawców zagrożonych, musimy tych reguł przestrzegać. Bardzo rzadko dzieje się tak, choć zdarza się, że układ odpornościowy chorego sam, bez leczenia, zwalcza wirusa. Być może było tak w tym przypadku.

To jednak nie zmienia faktu, że ta osoba nie może już być dawcą. Niemożliwa jest także pomyłka dotycząca wyniku naszego badania. Ten pan z pewnością został o tym poinformowany. Jeśli ma nadal wątpliwości, proszę, by się do nas zgłosił jeszcze raz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska