Dobre dziennikarstwo musi kosztować

Sebastian Luciński
Tomáš Bella, prezes firmy Piano Media.
Tomáš Bella, prezes firmy Piano Media.
- Nie chodzi o to, by wydawnictwa zwiększały zyski, lecz by dziennikarstwo w ogóle przetrwało - mówi Tomáš Bella, prezes firmy Piano Media.

- Jest pan szefem firmy, która wprowadza w Polsce system Piano, polegający na odpłatnym korzystaniu z tekstów dziennikarskich publikowanych w internecie. Skąd to rozwiązanie?
- Stopniowe wprowadzanie płatności za treści w internecie trwa od kilku lat, głównie w Stanach Zjednoczonych i zachodniej Europie. Dzieje się tak, bo tradycyjny model finansowania dziennikarstwa w systemie online, za pomocą reklam - jest mało skuteczny. Stąd poszukiwania nowych źródeł przychodów. Pojawił się pomysł, aby skopiować model stosowany przez sieci kablowe, gdzie płaci się jeden abonament, ale do dyspozycji są programy telewizyjne różnych nadawców. W Piano jest jedna opłata, a do dyspozycji abonent ma artykuły z różnych źródeł, różnych tytułów, o różnej tematyce.

- Dlaczego akurat teraz Piano wchodzi do Polski?
- Lepszy czas był na pewno pięć lat temu, kiedy media zaczęły mieć kłopoty z dotychczasowymi źródłami finansowania. Teraz to już ostatnia chwila na wprowadzenie takiego rozwiązania, bo czytelnicy przerzucają się powoli z treści w gazetach na artykuły online, ale nie idą za nimi pieniądze reklamodawców. Wydawcy mają do wyboru: mogą zmniejszać liczbę dziennikarzy w redakcji, co prowadzi do obniżania jakości tekstów, albo szukać dodatkowych źródeł finansowania, dzięki czemu uda się zahamować spadek jakości artykułów, zachować i odbudowywać dziennikarstwo śledcze itd.

- Jakie są wasze doświadczenia we wprowadzaniu Piano na Słowacji i w Słowenii?
- Najważniejsze jest to, że od wprowadzania Piano na Słowacji dziennikarstwo się tam rozwija. Nie zmniejszył się ruch w internecie, wydawcy nie stracili użytkowników. Jesienią dołączą tam do nas kolejni wydawcy. Z kolei ci, którzy już z nami współpracują, dodadzą do Piano jeszcze więcej treści.
Udowodniliśmy, że pomimo wprowadzenia płatności za niektóre treści czytelnicy nie uciekają ze stron. Wprowadziliśmy opłaty tylko za niektóre artykuły, w dodatku te najbardziej ekskluzywne, pracochłonne. Osoby, które nie chcą płacić, wciąż mogą wchodzić na strony i będą miały co czytać. Myślę, że między dziennikarzami a czytelnikami tworzy się zdrowa relacja, jeśli ci drudzy płacą za to, co naprawdę chcą czytać. Są czytelnicy, którzy nie mają problemu z płaceniem za usługi w sieci. Używają internetu na co dzień, można powiedzieć, że zarabiają na siebie, "myśląc". Rozumieją, że za pewne rzeczy trzeba płacić. Jest też druga grupa ludzi, która uważa, że wszystko w internecie powinno być za darmo. Myślę, że minie jeszcze kilka lat, zanim zrozumieją, dlaczego wprowadzane są płatności. Bo tu nie chodzi o to, aby wydawnictwa czerpały jeszcze większe zyski, tylko żeby dziennikarstwo w ogóle przetrwało. Bo jeśli zniknie, szybko za nim zatęsknimy.

- Użytkownicy nie mają problemów z systemem Piano?
- Na użytkownikach skupiliśmy się szczególnie. Dlatego mamy helpdesk, infolinię. Wśród naszych użytkowników są tacy, którzy nie płacili wcześniej za treści w internecie. Czasami trafiają się nawet pytania o to, czy można w Piano płacić gotówką. Dlatego staramy się edukować użytkowników, tworzyć system, który będzie tak prosty w używaniu, jak to tylko możliwe. Na stronach każdego z wydawnictw, które są w systemie, jest ten sam panel do logowania. Po rejestracji wszędzie używa się tego samego hasła. Myślę, że to jedno z najprostszych rozwiązań w przypadku płatności w internecie.

- Planujecie w przyszłości podnieść opłaty za korzystanie z Piano, np. gdy dołączy do was więcej wydawców i będzie jeszcze więcej płatnych treści?
- Nie mamy takich planów. Będziemy starali się utrzymać jak najniższą cenę przez jak najdłuższy czas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska