Cóż pocznie człowiek z pełnym workiem złotych monet, jeśli natura w cudownym akcie stworzenia nie wyda płodów rolnych? - zastanawiali się wczoraj na Górze św. Anny uczestnicy diecezjalno-wojewódzkich dożynek.
Pochód złożony z kilkudziesięciu koron żniwnych poprowadzili przed ołtarz starostowie - Gizela Pordzik z Dolnej i Hubert Murlowski z Raszowej w gminie Leśnica.
- Pani Gizela ma 39 lat, pięcioro dzieci, wraz z mężem gospodaruje na 250 hektarach. Z kolei pan Hubert ma 44 lata, czworo dzieci i 60 hektarów, z czego 22 hektary to użytki zielone - przedstawił starostów dożynek ksiądz Hubert Janowski, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Opolu Gosławicach, diecezjalny duszpasterz rolników.
Połączone dożynki diecezjalne i wojewódzkie odbyły się po raz pierwszy. Na nabożeństwo przybyli m.in. wojewoda opolski Elżbieta Rutkowska i marszałek województwa opolskiego Grzegorz Kubat.
- Współczesny konsumpcyjnie ułożony świat sprowadził wartość chleba do jego równoważnika w pieniądzu - zauważył podczas powitania zgromadzonych Hubert Kurzał, burmistrz Leśnicy.
Kazanie - "Bogu ku chwale, a ludziom ku nadziei" - wygłosił ksiądz biskup Jan Bagiński, sufragan opolski. Ku zdziwieniu wielu rolników, hierarcha nie podjął tematu przyszłorocznego przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
- Niby wszystko wiadomo, co i jak w tej wspólnej Europie ma się z nami dziać, a ja nadal jestem skołowany - wzruszył ramionami po kazaniu sufragana opolskiego 54-letni Ewald Kulik z Popielowa. - Rolnicy, zwłaszcza ci starsi, co to gospodarują na mniejszych areałach, cały czas są nieufni. Nasze władze czeka jeszcze sporo pracy przy uświadomieniu im pożytków płynących z wejścia Polski do Unii.
Rolnikowi z Popielowa bardzo podobała się część kazania księdza biskupa traktująca o barbarzyństwie wielkiej rewolucji francuskiej.
- Naprawdę ci wszyscy jakobini i inni ateiści powyrzynali tysiące chłopów w tej, jak jej tam, Wandei? - dziwił się rolnik. - Dobrze, że ja żyję w innych czasach - westchnął z ulgą.
Ksiądz biskup Jan Bagiński pobłogosławił wszystkie korony żniwne, wśród nich cztery najpiękniejsze - ziarnkowe: z Pietni (gm. Krapkowice) i z Odrowąża (gm. Gogolin) oraz kłosowe: z Piotrówki w gm. Jemielnica i Mionowa (gm. Głogówek).
