Ten pustostan to same problemy. Po pierwsze bałagan, po drugie budynek ledwo stoi i tylko kwestią czasu jest, kiedy się zawali, po trzecie ogród wokół niego zamienił się w dżunglę – wymienia pani Joanna, mieszkanka ul. Domańskiego, która zgłosiła nam sprawę.
Ludzie się denerwują, bo posesja jest bardzo zaniedbana. - Nikt się nią nie interesuje od lat. Nie chcemy takiej wizytówki naszej ulicy. Każdy mieszkaniec Domańskiego w miarę możliwości dba o swój dom. Chcemy żyć w ładnej i bezpiecznej okolicy – dodaje pan Wojciech.
Dom, o którym mowa, jest bardzo dobrze znany straży miejskiej. To jedno z miejsc w Opolu, gdzie koczują bezdomni.
- Faktycznie budynek od lat jest niezamieszkany. Postaramy się odnaleźć właściciela posesji i nakłonić, żeby ją uporządkował. To może potrwać, bo często w takich sytuacjach bywa, że ta osoba już nie żyje, a spadkobiercy np. wyjechali za granicę. Tego się dowiemy, a tym sygnałem uruchamiamy procedurę – mówi Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?