Dom Nadziei w Opolu już od roku pomaga bezdomnym i ubogim

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
W prowadzonym przez diecezję opolską domu przy ul. Książąt Opolskich znajduje co dzień wsparcie 60-80 bezdomnych. Mogą liczyć nie tylko jedzenie. Także na pomoc w załatwianiu codziennych spraw, np. w szukaniu pracy oraz na wsparcie duchowe.

Dom Nadziei uroczyście poświęcił 22 sierpnia 2020 roku jałmużnik papieża Franciszka, kardynał Konrad Krajewski.

- Zaczęliśmy rok temu od przeniesienia do Domu Nadziei sobotnich „Śniadań z nadzieją” - mówi siostra Aldona Skrzypiec, jałmużnik biskupa opolskiego i twórczyni tego miejsca. - W tej chwili dom jest dostępny przez 6 dni w tygodniu – od poniedziałku do soboty. Udało się też - dzięki realizowanym we współpracy z miastem projektom – poprowadzić tu program profilaktyki antyalkoholowej (zajęcia terapeutyczne z psychologami, terapeutami zajęciowymi odbywają się w poniedziałki i piątki). We wtorek, środę i czwartek bezdomni otrzymują w domu śniadanie, ale mogą też – z pomocą wolontariuszy – załatwiać różne formalności (wyrabianie dokumentów, pomoc w kontaktach z MOPR-em czy urzędem pracy, fryzjer).

Władze Opola współfinansują także dwa etaty asystentów osób bezdomnych. Oni zajmują się różnoraką pomocą dla ubogich.

W soboty kontynuowana jest także tradycja „Śniadań z nadzieją”. W ich organizowanie włączyła się m.in. najnowsza opolska parafia św. Jana Pawła II prowadzona przez ojców oblatów.

- Przyjmujemy wszystkich, bez rejestracji, szanujemy ich prawo do anonimowości i intymności – dodaje siostra Aldona. - Projektem, który właśnie się rodzi jest tzw. mieszkanie treningowe. Otrzymaliśmy z miasta mieszkanie do remontu. We wrześniu chcemy zacząć tam prace, współpracując z ośrodkiem „Restart” z MOPR-u. Będzie ono dedykowane osobom wychodzącym z bezdomności. Docelowo znajdzie tam kąt – pod naszą opieką – 5-6 osób. Będą to pokoje ze wspólną kuchnią i pokojem jadalnym. To ma być dla tych mieszkańców etap przejściowy, zanim wrócą do samodzielnego życia. Moim marzeniem na przyszłość jest kolejny dom, w którym bezdomni będą mogli przebywać przez 24 godziny na dobę.

Rocznicowe uroczystości rozpoczęły się mszą św. w opolskiej katedrze.

- Opuszczenie, zostawienie i zdradę zawsze bardzo trudno jest udźwignąć – mówił w kazaniu bp Andrzej Czaja. - Dom Nadziei jest zatem domem otwartych drzwi, w którym czeka wspólnota ludzi, pełnych prostej i żywej miłości. Taki dom to jest dobrodziejstwo w naszym mieście dla ludzi, którzy radykalnie doświadczają opuszczenia i samotności. Z tego świadectwa życia i miłości bije światło na nas wszystkich.

Spotkanie w Domu Nadziei było okazją do podziękowania wszystkim, którzy się w jego działalność włączyli, zwłaszcza wolontariuszom. Jednym z nich jest Ryszard Gąsior z Opola-Grudzic.

- Najpierw zaczęła pomagać żona, ja włączyłem się później – mówi. - Zaczynaliśmy u oo. franciszkanów. Angażowałem się m.in. w przygotowanie ogniska, w zbiórkę rowerów, dzięki którym bezdomni jeżdżą na wycieczki, w spływ kajakowy itp. Jak człowiek z bezdomnymi rozmawia, a nie tylko obserwuje ich z daleka, lepiej rozumie ich problemy. A i własny dom bardziej się wtedy docenia.

- Przede wszystkim chcę powiedzieć głębokie i szczere dziękuję za to, co robicie – mówił prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Miasto jest wspólnotą, ale czasem „ucieka” nam ten człowiek, który jest w najtrudniejszej sytuacji. Ten dom to jest doskonały wzór tego, jak należy postępować: Kochaj i rób, co chcesz. To nie miasto wspiera Dom Nadziei. To wy wspieracie. Z sercem i z determinacją.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska