Sukces jest ogromny. Liczby nie kłamią. Na 100 finalistów 40 pochodzi z naszego regionu (więc od dwóch lat jeździmy do Warszawy z finalistami autokarem), więcej niż połowa laureatów to Opolanie - mówi po ogłoszeniu wyników finału Agata Makiola, germanistka z PG w Walcach i prezes opolskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Języka Niemieckiego.
- Choć w gronie nauczycieli mówimy czasem, że najlepsze z niemieckiego były roczniki, których przedstawiciele zdobywali laury 4-5 lat temu. Teraz raczej wyłapujemy najlepszych, prawdziwe perełki.
Ale te perełki błyszczą naprawdę. Przedstawiciele Instytutu Goethego, który wraz ze stowarzyszeniem prowadzi konkurs, byli zachwyceni poziomem znajomości języka wśród najlepszych gimnazjalistów.
W części pisemnej finału prezentowali czytanie ze zrozumieniem oraz znajomość konstrukcji składniowych i w ogóle gramatyki. Pytania z realioznawstwa dotyczyły tym razem Szwajcarii. W części ustnej sprawdzono rozumienie tekstu ze słuchu oraz praktyczną znajomość języka niemieckiego podczas rozmowy z komisją.
Dominik Ludwig z Poręby, uczeń PG w Leśnicy został zwycięzcą. To dobra tradycja tej rodziny. Przed rokiem laury na regionalnym finale olimpiady z języka niemieckiego dla szkół średnich zdobył jego brat Michał.
Bracia wspominają, że dziadkowie po wojnie zostali na Śląsku i od małego rozmawiali z nimi po niemiecku. Do czasu przedszkola dzieci Ludwigów znały niemiecki lepiej od polskiego.
- Myślę po niemiecku i po śląsku - mówi Dominik. - Nie licząc domu, mój sukces powstał tu, w gimnazjum w Leśnicy. Poza lekcjami chodzę na dodatkowe zajęcia z nauczycielką języka niemieckiego, panią Dorotą Ulrich.
Nic dziwnego, że dla zwycięzcy nic w finałowym konkursie nie było trudne. Nawet pytania z wiedzy o Szwajcarii, której część finalistów się obawiała, bo to kraj mniej znany uczniom niż Niemcy i Austria. - Poznałem ten materiał w szkole - przyznaje Dominik.
Na drugim stopniu podium znalazła się Julia Ledwoch ze Szczedrzyka, uczennica PG nr 10 w Opolu. Dotąd odnosiła sukcesy na estradzie, teraz błysnęła umiejętnościami językowymi.
- Na pewno pomogło mi to, że do 8. roku życia mieszkałam w Niemczech, tam chodziłam do przedszkola i do I klasy - przyznaje Julia. - Teraz chodzę do klasy dwujęzycznej, a to oznacza, że nie tylko niemiecki mam na rozszerzonym poziomie, także elementy historii, geografii i fizyki.
Anna Herud z z PG w Walcach, Oliver Czech z PG w Izbicku i Dawid Dzimiera z Polskiej Cerekwi zdobyli trzecie miejsca.
Ania swój sukces zawdzięcza ogromnej pracowitości i pilnej lekturze książek oraz kontaktom z rodziną w Niemczech. Książki pożycza od nauczycielki niemieckiego i od koleżanek. Chce kontynuować naukę w klasie dwujęzycznej II LO w Opolu.
Dawid swój bardzo dobry niemiecki zyskał od babci, u której spędzał dużo czasu we wczesnym dzieciństwie. A także dzięki mamie, która przez ostatnie pół roku uczyła go języka. - Sukces jest duży i trzeba było włożyć sporo pracy, szczególnie żeby przybliżyć sobie Szwajcarię - mówi z dumą mama.
Oliver Czech uczy się niemieckiego 9 lat i od małego ma bliskie kontakty, także językowe, z rodziną w Niemczech. Test w Warszawie ocenia, jak na ogólnopolski finał, jako dość łatwy. - Parę drobnych błędów i przegrałem z kolegami z naszego regionu - przyznaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?