Problem nie dotyczy jednak tylko estetyki. Brak czytelnego oznakowania domów utrudnia pracę lekarzom z pogotowia oraz pocztowcom.
W noc sylwestrową ktoś stłukł lampion z oznakowaniem klatki schodowej i do dziś nikt go nie naprawił - skarży się pani Sylwia, mieszkanka bloku przy ul. Zielonej 14. - Moja klatka była jednym z ostatnich czytelnie oznakowanych wejść do budynku. Odkąd znikła szybka z jej symbolem "e", w skrzynce na listy znajduję przesyłki adresowane do innych odbiorców.
Blokiem przy Zielonej 14 administruje Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Chemik". Niestety, wczoraj nie udało nam się porozmawiać z żadnym jej przedstawicielem.
Brak czytelnego oznakowania klatek schodowych zdarza się jednak nie tylko w blokach spółdzielczych.
Taki bezmyślny wandalizm ma miejsce w całym mieście - przyznaje Bohdan Cieślik, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych w Kędzierzynie-Koźlu.
- Brak oznakowania klatki może być przyczyną tragedii.
- Czasami tracimy nawet kwadrans na znalezienie właściwego adresu - opowiada Tomasz Wantuła, lekarz pogotowia ratunkowego. - Brak tabliczki z nazwą ulicy czy numerem domu to spory problem, z tego powodu kiedyś może dojść do dramatu, bo nie zdążymy na czas do chorego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?