Wali się dorobek całego naszego życia. W naszym domu pękają ściany, sufity i schody, wypacza się chodnik - mówi Adam Cwykiel, właściciel domu jednorodzinnego na ul. Skłodowskiej w Opolu.
- To dlatego, że zbudowano go na gruncie leżącym niżej niż osiedle po przeciwnej stronie ulicy. Jak popada, to na naszym podwórku robi się jezioro - dodaje.
Kiedy opolanie zwrócili się z prośbą o wypłatę ubezpieczenia, dowiedzieli się, że pieniądze wprawdzie otrzymają, ale nikt więcej nie ubezpieczy ich domu, bo ten ciągle jest narażony na podtopienia.
- Pobliskie osiedle zbudowano na terenie starego stadionu. W czasie prac zniszczono całą meliorację, dlatego woda z okolicy spływa teraz do nas - mówi pan Adam.
Państwo Cwykiel uważają, że wydanie decyzji o budowie w tym miejscu osiedla domków było złamaniem prawa budowlanego. Sprawę już polecili zbadać prokuraturze. Wcześniej też wielokrotnie interweniowali w ratuszu, żeby ten wydał stanowisko w tej sprawie.
Pomoc obiecała im Halina Dąbrowska, radna.
- Problemem zainteresowałam już prezydenta Ciepłego. Razem spróbujemy znaleźć wyjście z sytuacji - mówi.
Sprawę zna także Stanisław Głębocki, naczelnik Wydziału Inżynierii Miejskiej w ratuszu.
- Nie jesteśmy tutaj stroną - twierdzi. - Państwo Cwykiel o odszkodowanie powinni zwrócić się bezpośrednio do inwestora, który budował tam osiedle.
Tymczasem na ul. Skłodowskiej w ogóle nie powinno być wydane pozwolenie na budowę budynków z piwnicami.
- To wina projektanta, który zaplanował podłączenie osiedla do nieistniejącej jeszcze kanalizacji - tłumaczy Głębocki. - Tę planujemy wybudować najwcześniej pod koniec 2009 roku. Na razie nadzór budowlany sprawdzi, dlaczego na ul. Skłodowskiej nie działa kanalizacja deszczowa, która powinna częściowo odprowadzać wodę z tego terenu - dodaje.
Z szefami firmy Multi-Hekk, która budował 'Zielone osiedle", nie udało nam się skontaktować, bo zarządu nie ma do piątku. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?