Dostaną bilety od swojej szkoły

Artur  Janowski
Artur Janowski
Przed budynkiem obecnego gimnazjum przy ul. 1 Maja stoi przystanek. Uczniowie mieliby stąd łatwy dojazd do SP2.
Przed budynkiem obecnego gimnazjum przy ul. 1 Maja stoi przystanek. Uczniowie mieliby stąd łatwy dojazd do SP2. Sławomir Mielnik
Podstawówka nr 2 od września będzie działać w dwóch mocno oddalonych od siebie budynkach. To wyjątkowa sytuacja, dlatego szkoła zamierza kupić i przydzielić uczniom miesięczne bilety MZK.

Konsolidację szkół wymusiła rządowa reforma edukacji. Dlatego zgodnie z niedawną decyzją rady miasta „dwójka” połączy się z gimnazjum nr 4.

Kłopot w tym, że podstawówka jest w połowie ul. Katowickiej, a gimnazjum na końcu ulicy 1 Maja. W nim pozostaną klasy 2 i 3 gimnazjum, a dołączą do nich uczniowie 7 klas szkoły podstawowej.

Oba szkolne budynki dzieli kilka ulic. Odległość jest spora (ponad kilometr), podobnie jak spore są wątpliwości rodziców, którzy wyrażali je nie tylko w rozmowie z dyrektorami szkół, ale również trafili do radnych.

W starym budynku SP2 pozostanie 500 uczniów, 
a w nowym będzie ich około 230

Dlatego Krzysztof Drynda (Razem dla Opola) zaproponował, aby uczniowie mogli korzystać bezpłatnie z komunikacji miejskiej, bo tak się składa, że obie placówki są ze sobą dobrze skomunikowane.

- A mogą się zdarzyć takie sytuacje, że uczniowie i nauczyciele będą musieli w ciągu dnia przejechać z jednego budynku do drugiego - twierdzi Drynda. Według radnego darmowa komunikacja dla uczniów i nauczycieli powinna funkcjonować od 1 września do końca roku szkolnego. Uczniowie posługiwaliby się w autobusach legitymacjami szkolnymi, dzięki którym na trasie pomiędzy szkołami nie musieliby kupować biletów. Takie rozwiązanie zostało jednak przez ratusz odrzucone. Wymagałoby zmiany uchwały i wprowadzenia nowej grupy osób, która byłaby uprzywilejowana. To rozwiązanie mógłby także zakwestionować nadzór wojewody.

Dlatego zdecydowano się na inne rozwiązanie. To szkoła ma zakupić bilety miesięczne i przekazać je tym uczniom, którzy będą się przemieszczać pomiędzy budynkami. W ratuszu usłyszeliśmy wczoraj, że placówka otrzyma na to dodatkowe pieniądze. - Potwierdzam, zakładamy, że miesięcznie będziemy kupować około 70 biletów na jedną linię, być może bilety dostaną też pracownicy, ale szczegóły musimy omówić - zastrzega Mirosław Śnigórski, dyrektor dwójki.

„15” zostanie w Opolu

Pomysł wydłużenia kursu „15” do Prószkowa zgłosił w ratuszu radny Jan Damboń, mieszkaniec dzielnicy Winów. To do niej dojeżdżają obecnie autobusy linii nr 15, które potem mogłyby kontynuować podróż aż do Prószkowa, a to właśnie do tej gminy Winów należał do końca 2016 roku. Warto pamiętać, że Miejski Zakład Komunikacyjny już kilka razy rozważał skomunikowanie Opola z Prószkowem. Na rozważaniach jednak się kończyło. Wiceprezydent Mirosław Pietrucha przypomina, że jeszcze w 2016 roku ratusz wysłał propozycję do Prószkowa, ale nigdy odpowiedzi się nie doczekał. Na razie ratusz jest bardzo sceptyczny wobec tego pomysłu.

ZOBACZ TAKŻE
Egzamin gimnazjalny w Opolu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska