Dozór policyjny dla 21-latka podejrzanego o podpalenie aut

Archiwum/Mario/360opole.pl
Podejrzany usłyszał zarzuty sprowadzenia powszechnego zagrożenia dla życia i zdrowia.
Podejrzany usłyszał zarzuty sprowadzenia powszechnego zagrożenia dla życia i zdrowia. Archiwum/Mario/360opole.pl
Są pierwsze zarzuty w sprawie podpaleń samochodów w Opolu.

Dziś usłyszał je 21-letni mieszkaniec Opola, zatrzymany przez policję we wtorek nad ranem.

- Prokurator przedstawił mu zarzuty sprowadzenia powszechnego zagrożenia dla życia i zdrowia - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Jak udało nam się dowiedzieć, mają one związek z podpaleniami samochodów, które miały miejsce we wtorek rano. Wtedy spłonęły trzy auta, czwarte zostało nadpalone. Do pożarów doszło pomiędzy 4.00 a 5.30 na ulicach: Katowickiej, Plebiscytowej i Kośnego.

Do domniemanego sprawcy mundurowych doprowadził policyjny pies. Mężczyznę w pobliżu pożarów mieli widzieć też świadkowie. W momencie zatrzymania 21-latek był nietrzeźwy. Do pierwszych przesłuchań doszło wczoraj. Dziś były kontynuowane.

Mężczyzna stanął też przed prokuratorem, który zastosował wobec niego dozór policji. Według śledczych mężczyzna nie ma związku ze wszystkimi podpaleniami samochodów, które miały miejsce w Opolu w tym roku.

Niektóre mogą mieć związek z porachunkami przestępczymi, inne to wybryki czysto chuligańskie.

Tylko w tym roku na ulicach Opola spłonęło 18 aut. 10 z nich zostało podpalonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska