W listopadzie ub.r. Sąd Okręgowy w Opolu skazał Dariusza B. na dożywocie. Wczoraj Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odrzucił odwołania obrońców i oskarżonego. Tym samym wyrok jest prawomocny.
Adwokat kwestionował wysokość kary. Natomiast sam Dariusz B., obecny na wczorajszym posiedzeniu wrocławskiego sądu, miał wątpliwości związane ze sposobem prowadzenia procesu i z rzekomym ograniczeniem swojego prawa do obrony. - Sąd nie uwzględnił przedstawionych argumentów, uznając, iż wyrok jest słuszny. Dożywocie jest adekwatne do winy, postawy i wagi czynu - stwierdził sędzia Witold Franckiewicz, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
Drugi z oskarżonych w tym procesie, Aleksander B., który odpowiadał jedynie za rozbój, został skazany na sześć lat więzienia. Jego obrońca domagał się nadzwyczajnego złagodzenia kary, utrzymując, że jego klient ujawnił przestępstwo. Sąd uznał, że nie ujawnił, a jedynie przyznał się do jego popełnienia.
Obaj oskarżeni przyznali się do zbrodni, do której doszło w czerwcu 1998 r. na terenie Czech. Rafał S., student prawa z Myszkowa, jechał do Chorwacji, gdzie miał pracować jako rezydent biura podróży. Dariusz B. i Aleksander B. jeździli po Europie i gdy zabrakło im pieniędzy, postanowili kogoś ograbić. Razem z nimi byli dwaj nieletni chłopcy. Z parkingu w Brnie uprowadzili studenta. Dariusz B. zadał mu 23 ciosy nożem i poderżnął gardło. Zabrali mu 1,6 tys. dolarów, ponad tysiąc złotych i telefon komórkowy. Dariusza B. i Aleksandra B. udało się schwytać dzięki Interpolowi.
Dariusza B. zatrzymano jako pierwszego. W składanych wyjaśnieniach winą za całe zdarzenie obciążał Aleksandra B. Dopiero gdy zatrzymano drugiego oskarżonego, który wówczas służył w Legii Cudzoziemskiej, w czasie konfrontacji zmienił wyjaśnienia i przyznał się do zabójstwa.
Zdaniem sądu dożywocie nie ma na celu resocjalizacji, ale eliminację sprawców najokrutniejszych zbrodni i uchronienie przed nimi reszty społeczeństwa.
Proces zabójcy studenta Rafała S. toczył się już po raz drugi. Za pierwszym razem (październik 2001 r.) Dariusza B. skazano na 25 lat pozbawienia wolności, jednak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu orzekł, że to za mało i nakazał ponowne przeprowadzenie procesu.
Dariusz B. o przedterminowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać po upływie 25 lat. Musi też zapłacić Halinie i Zenonowi S., rodzicom zamordowanego, 51 tys. zł odszkodowania.
Wyrok jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?