DPS w Gierałcicach. Po kontrolach umorzono sprawę rzekomej przemocy. Jednej z pracownic nie przedłużono umowy

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Dom Pomocy Społecznej w Gierałcicach
Dom Pomocy Społecznej w Gierałcicach Mirosław Dragon
Kilka kontroli wszczęto w Domu Pomocy Społecznej w Gierałcicach. Wcześniej do ośmiu instytucji rozesłano anonimowe zawiadomienie o mobbingu, a nawet pobiciu jednej z pracownic.

Chodzi o anonimową skargę, podpisaną jako „pracownice Domu Pomocy Społecznej w Gierałcicach", którą pod koniec sierpnia rozesłano do ośmiu instytucji, m.in. na policję, do inspekcji pracy, starostwa powiatowego oraz do redakcji „Nowej Trybuny Opolskiej”.

Pismo zawierało cały szereg oskarżeń: od mobbingu, przez molestowanie, aż do pobicia! Wymieniony z nazwiska jeden z kierowników miał według autora listu pobić wymienioną z imienia pracownicę, i to dwukrotnie. Do incydentów miało dojść 23 i 24 sierpnia.

Pisemna skarga była anonimowa, ale z interwencją w starostwie powiatowym w Kluczborku była osobiście jedna z mieszkanek Wołczyna.

W Domu Pomocy Społecznej w Gierałcicach wszczęto kilka kontroli, w tym czynności sprawdzające wszczęła kluczborska policja. Sprawa została właśnie zamknięta.

- Zarzuty z listu nie zostały potwierdzone. Nikt nie złożył zawiadomienia w charakterze pokrzywdzonego - mówi asp. sztab. Dawid Gierczyk z komendy policji w Kluczborku.

Kontrolę w Gierałcicach zakończyli również inspektorzy pracy.
- Kontrola dotyczyła m.in. prawnej ochrony pracy z uwzględnieniem destruktywnych zjawisk, jakie mogą wystąpić w środowisku pracy, takich jak: mobbing, dyskryminacja, molestowanie seksualne. W powyższym zakresie nieprawidłowości nie stwierdzono - informuje Dawid Rusak z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu.

- To tylko anonim, którego autor uczepił się cudzego życia i niewłaściwej relacji. Do niczego nie doszło, to jest ich prywatna sprawa - mówił Krzysztof Zabłocki, dyrektor DPS-u w Gierałcicach, w którym mieszka 70 niepełnosprawnych mężczyzn.

- Nie życzę sobie, aby ktoś ingerował w moje prywatne życie - napisała pracownica, która według pisma miała zostać pobita.

Wymieniony w anonimowym piśmie jeden z kierowników został wysłany na miesięczny urlop. Pracownica ma czasową umowę o pracę do 30 września.

Na początku października kierownik wrócił do pracy, a z pracownicą nie przedłużono umowy i nie jest już pracownicą Domu Pomocy Społecznej.

43 pracowników DPS-u w Gierałcicach podpisało się pod pismem, że nie oni są autorami anonimu i że podane w nim informacje są nieprawdziwe.

43 pracowników DPS-u w Gierałcicach podpisało się pod pismem, że nie oni są autorami anonimu i że podane w nim informacje są nieprawdziwe.
43 pracowników DPS-u w Gierałcicach podpisało się pod pismem, że nie oni są autorami anonimu i że podane w nim informacje są nieprawdziwe. Mirosław Dragon
od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska