Dramat samotnej matki z Kluczborka: zadłużona, z trójką dzieci

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Choćbym nie wiem jak harowała, nie jestem w stanie spłacać dwóch długów, odsetek, kosztów komornika i do tego utrzymać trójki dzieci. Nie wiem, co mam robić - mówi Patrycja Antochów, 28-letnia mieszkanka Kluczborka.
- Choćbym nie wiem jak harowała, nie jestem w stanie spłacać dwóch długów, odsetek, kosztów komornika i do tego utrzymać trójki dzieci. Nie wiem, co mam robić - mówi Patrycja Antochów, 28-letnia mieszkanka Kluczborka. Mirosław Dragon
Po naszej interwencji gmina pomoże Patrycji Antochów.

Ostatnie miesiące były w życiu Patrycji Antochów udręką. W grudniu na cmentarzu powiesił się jej konkubent. Została sama z trojgiem dzieci. Wcześniej miała niebieską kartę, ponieważ konkubent ją bił. Nigdzie nie pracował, dlatego utrzymanie rodziny było na barkach matki.

Patrycja Antochów pracuje na dwie zmiany w jednej z kluczborskich fabryk. Jednak połowę jej pensji zabiera komornik, ponieważ w 2010 roku sąd uznał, że solidarnie ma spłacać zadłużone mieszkanie rodziców konkubenta. Mieszkała tam kilka lat po urodzeniu pierwszego dziecka. Okazało się, że teściowie nie płacili czynszu przez kilkanaście lat.

- Nie byłam tam nawet zameldowana, a muszę spłacać te długi - skarży się Patrycja Antochów. - Nie mieliśmy nawet ślubu, dzieci nie dostają renty rodzinnej po śmierci ojca, za to ja muszę spłacać zadłużenie mieszkania.

Mieszkanka Kluczborka sama nie wie, ile jej jeszcze zostało do spłacenia. Sąd kazał spłacać solidarnie dług 5 osobom mieszkającym w zadłużonym lokalu. - Z tego, co wiem, płacę tylko ja i teść - mówi Patrycja Antochów.
- Pracuję na akord, staram się, jak mogę. Koleżanki z pracy zarabiają nawet 2 tysiące na rękę, ja dostaję na rękę najwyżej tysiąc zł - mówi Patrycja Antochów. - Za styczeń dostałam tylko 360 zł wypłaty, resztę zabrał komornik.

Najgorsze jest to, że kobiety nie stać na płacenie czynszu za mieszkanie komunalne i rośnie jej kolejny dług.

- Choćbym nie wiem jak harowała, nie jestem w stanie spłacać dwóch długów i utrzymać trojga dzieci. Nie wiem, co robić - mówi Patrycja Antochów.

Po naszej interwencji gmina Kluczbork obiecała, że pomoże swojej mieszkance.
Czytaj więcej we wtorek (10 marca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska