Dramat w Nysie. Chory na COVID odebrał sobie życie. Uboczny skutek epidemii: depresja i zagubienie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W sobotę odszedł bardzo lubiany nyski nauczyciel, zaangażowany w pracę z młodzieżą, ceniony przez uczniów. Był zakażony koronawirusem. Czy to mogło mieć wpływ na jego pełną desperacji decyzję?

Ta wiadomość wstrząsnęła i zaszokowała mieszkańców Nysy. W sobotni wieczór do szpitala w Nysie trafił 45-letni mężczyzna. Nieoficjalnie wiemy, że z powodu próby samobójczej. Lekarz, który z nim rozmawiał w szpitalu, uzyskał informacje że może być on w grupie ryzyka zakażeniem Sars – Cov – 19. Jeszcze przed przyjęciem na oddział skierował go na wymaz, który okazał się pozytywny. Czekając w izolatce na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym mężczyzna uciekł przez okno.

Ludzie tylko patrzyli

Lekarz dyżurny zawiadomił policję, a tymczasem mężczyzna przez park dotarł nad rzekę Nysę w rejonie kładki dla pieszych na tzw. jazie saperskim. Woda obecnie jest wyjątkowo wysoka. Tam zwrócił uwagę przypadkowego spacerowicza, który próbował z nim rozmawiać i odwieść go od zamiarów. W tym samym momencie z drugiej strony rzeki dostrzegło ich dwóch funkcjonariuszy Państwowej Straży Rybackiej, którzy przypadkowo byli tam na patrolu. Strażnicy chcieli sprawdzić czy to nie są kłusownicy. Jeden z nich autem, przez najbliższy most Kościuszki, pojechał samochodem na to miejsce.

- Już przez radio kolega przekazał mi, że jeden z tych mężczyzn skoczył do wody – opowiada funkcjonariusz Państwowej Straży Rybackiej. – Zostawiłem samochód i z latarką, bo było już ciemno, pobiegłem wzdłuż brzegu. Dostrzegłem ciało w wodzie już w pobliżu mostu.

Z pomocą wędkarza strażnik wyciągnął z wody tonącego i przez dłuższy czas wykonywał mu samodzielnie reanimację i masaż serca. Akcja toczyła się na bulwarze nad rzeką, w miejscu dobrze widzianym i ruchliwym, wzbudziła duże zainteresowanie.

- Wokół zebrało się kilkanaście osób, wędkarze, przechodnie. Nikt mi nie pomógł. Słyszałem natomiast komentarze, że to nasza wina, bo łapiemy kłusowników – opowiada funkcjonariusz Państwowej Straży Rybackiej, który po zdarzeniu trafił do kwarantanny. – Dopiero po chwili dołączyli do mnie policjanci.

Lekarz pogotowia, które dojechało na miejsce, stwierdził zgon. Prokuratura wszczęła standardowe śledztwo sprawdzające, czy ktoś nie przyczynił się do targnięcia się na własne życie.

- Na razie nie mam dostatecznych informacji, żeby coś więcej powiedzieć o tym zdarzeniu – powiedział NTO prokurator rejonowy Sebastian Biegun.

Psychologowie ostrzegają

Na decyzję samobójczą składa się zawsze wiele czynników. Czy choroba Covid-19 może być jednym z nich? Psychologowie na świecie już kilka miesięcy temu alarmowali, że epidemia może spowodować falę samobójstw.

Wiemy, że wśród osób nawet hospitalizowanych z koronawirusem zdarzały się już samobójstwa za granicą, ale w Polsce także. Zdaniem psychologa Zuzanny Małek, która pracuje przy rehabilitacji ozdrowieńców z Covid-19, choroba jest trudnym okresem dla psychiki ludzkiej z powodu towarzyszącego jej strachu przed nieznanym, poczuciem zagrożenia. Szczególnie ciężko chorzy przechodzą izolację związaną z leczeniem koronawirusa i zasadami bezpieczeństwa sanitarnego. Brakuje im kontaktu z innymi ludźmi, zwykłej rozmowy.

- Zachęcam do tego, aby się nie bać rozmów o śmierci, przemijaniu, o tym, że boimy się śmierci mówi Zuzanna Małek, psycholog pracujący z ozdrowieńcami po koronawirusie w głuchołaskim szpitalu NSWiA. - To jest doświadczenie chorych na Covid-19, którzy mają problemy z oddychaniem, duszą się. Bliscy nie mogą tego bagatelizować. Trzeba ich wysłuchać, czasem dopytać.

Inspirujący człowiek

- Wspaniały, inspirujący i zarażający pasją człowiek. Jeden z najlepszych nauczycieli - wspominają zmarłego uczniowie z Nysy.
Nauczyciel pozostawił po sobie liczne nagrania kierowane do swoich uczniów, w których uczy, a jednocześnie tryska dobrą energią, dzieli się pomysłami, zachęca do aktywności.

- Jakkolwiek definiujecie wiarę: Może być wiara we własne siły, w Opatrzność, w Najwyższego, pomoc z góry. Ja definiuję to na każdy z wymienionych sposobów – mówił z przekonaniem na jednym z filmików, nagranym dwa lata temu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska