18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Drastyczne znalezisko w Głuchołazach. Ktoś wyrzucił psa. Bez głowy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Przypadkowy spacerowicz odnalazł zwłoki psa. Policja podejrzewa, że ktoś zakopał w tym miejscu padłego zwierzaka. A głowę oderwały mu dzikie zwierzęta. Nie ma dowodów na znęcanie.

Makabryczne znalezisko w Głuchołazach. W świąteczny poniedziałek jeden z mieszkańców wybrał się na rowerową przejażdżkę nad rzekę na tereny za stadionem miejskim.

Przy drodze zauważył zawinięte w płótno, już gnijące zwłoki psa, pozbawione głowy. Mężczyzna wysłał zdjęcia psa do lokalnego serwisu internetowego. Operator miejskiego monitoringu straży wezwał policję na miejsce znaleziska.

- Nasz patrol niezwłocznie pojechał na miejsce i potwierdził zgłoszenie - informuje mł. asp. Magdalena Skrętkowicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie. - Będziemy prowadzić czynności wyjaśniające, ale raczej nie pod kątem przestępstwa, jakim jest znęcanie się nad zwierzęciem, ale pod kątem wykroczenia, jakim jest porzucenie padliny w miejscu publicznym.

Policja przyjęła, że ktoś zakopał zdechłego psa w dole nad rzeką. Ale dzikie zwierzęta wygrzebały padlinę i urwały jej głowę.

Tymczasem osoby, które widziały zdechłego psa twierdzą, że zwłoki gryzione przez lisy wyglądają inaczej. A w tym przypadku łeb psa został w miarę równo odcięty od tułowia.

Policja nie zabezpieczyła ciała zwierzęcia do badań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska