Mecz w Bochni był zapowiadany jako pojedynek drużyn, w meczach których pada sporo bramek. W dwóch pierwszych spotkaniach w tym roku obie ekipy strzeliły po 12 bramek.
Dreman pokonał zespół 4:3 GI Malepszy Leszno, czyli bezpośredniego rywala w walce o 4. miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce opolanie pokonali 8:3 drużynę z Torunia.
Z kolei zawodnicy BSF Bochnia pokonali 7:5 We-Met Futsal Club Kamienica Królewska. Natomiast w ostatniej kolejce niespodziewanie zremisowali na wyjeździe 5:5 z aktualnym mistrzem Polski i wiceliderem tabeli - Constractem Lubawa.
Samo spotkanie w Bochni było doskonałym odzwierciedleniem przysłowia „z dużej chmury mały deszcz”.
Dreman miał dużo sytuacji w całym meczu, ale w kluczowych momentach brakowało szczęścia lub na drodze stawał bramkarz BSF-u Kevin Kollar.
Z kolei gospodarze wykorzystali sytuacje które wypracowali sobie w trakcie meczu.
Po porażce w Bochni Dreman spadł z 4. na 5. miejsce w tabeli. Z kolei BSF awansował z 7. na 6. pozycję, tracąc do opolan tylko 3 punkty.
BSF Bochnia - Dreman Opole Komprachcice 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Pereira - 8., 2:0 Leszczak - 27., 3:0 Cabalceta - 29
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?