Drgnie jesienią

Redakcja
Z Andrzejem Jakielem, prezesem Opolskiego Stowarzyszenia Profesjonalnych Pośredników Rynku Nieruchomościami, rozmawia Maria Szylska

- Podobno jeśli kupować mieszkanie, to tylko teraz, bo taniej już nie będzie?
- Mógłbym jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdybym miał pewność, że recesja osiągnęła dno i gorzej już nie będzie. Z całą pewnością natomiast mogę powiedzieć, że ceny mieszkań nowych, czyli tych z rynku pierwotnego, są najniższe od kilku lat. Deweloperzy, którzy pierwotnie sprzedawali nowe lokale w cenie od 2.300 do 2.400 złotych za metr kwadratowy musieli je obniżyć do 1.900 złotych. W przypadku mieszkań parterowych te ceny są jeszcze niższe.
- I niższe już nie będą?
- Nie sądzę. Ale tak naprawdę sytuacja się wyklaruje po referendum europejskim. Jeśli będzie przegrane, czeka nas dalsza stagnacja. W tym także zastój na rynku nieruchomości. Jeśli zaś referendum się uda, jest nadzieja na przełamanie kryzysu. Może ludziom od razu nie przybędzie pieniędzy, ale ich nastawienie stanie się bardziej optymistyczne. Na rynku nieruchomości te drgania odczujemy jesienią.
- Co by pan doradził tym ludziom, którzy muszą w najbliższej perspektywie mieszkanie kupić, a na wiele ich nie stać?
- Niech szukają okazji wśród mieszkań spółdzielczych. Na osiedlach budowanych z wielkiej płyty można kupić mieszkania w cenie od 1.500 do 1.600 złotych za metr. Te zaniedbane są jeszcze tańsze.
- Warto inwestować w nieruchomości dla zysku?
- Owszem, pod warunkiem, że nie jest to przedsięwzięcie obarczone ryzykiem. Warto kupić mieszkanie w centrum miasta i zadbać o jego standard. Wtedy mamy gwarancję, że można je wynająć za dobrą cenę, np. kadrze menedżerskiej. Jeśli lokalizacja i standard są dużo gorsze, bezpiecznie możemy lokal wynająć studentom. Mówiąc "bezpiecznie", mam na myśli tę beznadziejną ustawę o ochronie praw lokatorów, która zabrania zawierania umów krótszych niż na trzy lata i wypowiedzenia z miesiąca na miesiąc umowy tym najemcom, którzy nie płacą.
- Jak kupować mieszkanie dla siebie - szukać okazji czy decydować się na coś, co rzeczywiście się nam podoba?
- Jedno nie zaprzecza drugiemu. Warto szukać do skutku. Dopóki nie znajdziemy mieszkania, które będzie miało korzystną lokalizację, funkcjonalny rozkład pomieszczeń, będziemy się w nim dobrze czuli. Po co żałować pochopnych decyzji.
- Jak kupować: za gotówkę czy na raty?
- Obecne kredyty mieszkaniowe zachęcają do skorzystania z nich. W połowie zeszłego roku wydawało się, że oferta Multibanku - kredyt w euro oprocentowany na 3,99 punktów - będzie hitem sezonu. Teraz to, co oferuje WBK - kredyt 6,99 proc. w złotówkach - jest równie atrakcyjne. Sądzę, że ta oferta będzie coraz ciekawsza. Parę lat temu większość ludzi, kupując mieszkanie, 70 proc. jego wartości wpłacało gotówką, na resztę dobierali kredyt. Teraz proporcje się zmieniły - 80 proc. zakupu wspomaga kredyt, tylko resztę gotówka. Na całym świecie zakupy nieruchomości się kredytuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska